tag:blogger.com,1999:blog-44646676521715794352024-03-05T06:50:18.982-08:00Biała KrewAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/16793995094300531300noreply@blogger.comBlogger104125tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-84138043758895890302013-01-27T02:44:00.000-08:002013-01-27T02:44:15.689-08:00LIST...Witam:) zacznę od tego, że nie zaglądałam już tutaj, na bloga, bo jest to dla mnie zbyt trudne...Byłam zawsze tylko łącznikiem pomiędzy Wami, a Martą. Niemniej jednak dziękuję tym wszystkim osobom, które gdzieś tam mnie odnalazły, właściwie to Marcie za to dziękuję, bo moje życie wzbogaciło się o kilka nowych, wspaniałych znajomości...<br />
<br />
Wiem, jak wielu z Was dotknęło odejście Marty...Mogę tylko powiedzieć, ze my wszyscy, przyjaciele i znajomi Marty, przeżywaliśmy to od samego poczatku, kiedy dowiedzieliśmy się, że jest chora...Jak bardzo? tego się nie da opowiedzieć. I my wszyscy wierzyliśmy, że ta historia będzie miała swój szczęśliwy koniec. Bo mimo całego cierpienia, pełna była sytuacji tak niezwykłych i magicznych, że to wydaje się nieprawdopodobne. Wiele osób pisze, że Marta wywarła na ich życie ogromny wpływ. Widziałam na fb wpis, że "jedyne, co możemy dla Marty zrobić, to nigdy Jej nie zapomnieć".<br />
<br />
Ci, którzy Ją poznali, na pewno Jej nie zapomną...Bo to nie jest osoba, którą się zapomina. A wszyscy, którzy czytali Jej bloga, widzieli Jej ogromną przemianę. Wiele razy Marta podkreślała, abyśmy czynili DOBRO.<br />
I do tego nie trzeba wiele...Oddawajcie krew, oddajcie szpik, [jeśli ktoś jest na to gotowy, oczywiście], wpłaćcie złotówkę na fundację, a jeśli nie macie tej złotówki, to napiszcie list do któregos z chorych dziec/dorosłychi...Nasz limerycki Ojciec Andrzej ciągle podkreśla, że tu, na ziemi, najważniejsza jest MIŁOŚĆ...nieiwiele potrzeba, aby uszczęśliwiać innych...Czyńmy to, a wtedy najpiękniej uczcimy pamięc naszej Martusi...<br />
<br />
Jeśli chodzi o oddawanie krwi w IE: giveblood.ie, w PL pewnie pomoże www.darszpiku.pl.<br />
<br />
Przypominam też o prawie autorskim, które obowiazuje również w internecie...<br />
<br />
Już się nie wymadrzam, chciałam skopiować list, który Marta napisała, odręcznie, kiedy usłyszała swoja diagnozę. Wiem, ze wielu z Was ma ten list [wysyłałyśmy z Moniką na maile], pozostałym przepisuję...<br />
<br />
"<br />
<i>Kochani,</i><br />
<i><br /></i>
<i>zacznę od tego, że jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak bardzo ludzie potrafią się zjednoczyć i pomóc drugiej osobie. Wielu z Was to moi przyjaciele, ale wielu też nawet mnie nie zna, a potrafiliscie dla mnie zrobic tak wiele. Dzięki waszym modlitwom czuję Boża opiekę i dziękuję za to z całego serca. Żadne moje nieudolne słowa nie zdołają wyrazić wdzięczności, jaką czuję i najaką zasługujecie, ale wiem, że Pan Bóg potrafi stokrotnie wynagrodzić. Uwierzcie mi, że kiedy po siedmiu miesiącach tragicznie bolesnej terapii usłyszałam słowa brzmiące jak wyrok, chciałam się poddać.<br /><br /> Nie miałam już sił, by dalej walczyć. Modliłam się do Pana Boga, by dał mi nową wiarę, jakąs iskierkę, a On dał mi Was. Bo właśnie zewsząd płynąca modlitwa i słowa "jesteśmy z Tobą", "walcz dłużej" wzmocniły we mnie znów nadzieję. W szczególności pragnę podziękować naszemu Księdzu Andrzejowi, bo czuję, że także i Jego Pan Bóg postawił na mojej drodze nie bez powodu. Jego słowa i spowiedź, której wysłuchał, były jak duży zastrzyk wiary. Wiele osób dziękuje mi mówiąc, że dzięki mojemu blogowi, dzięki temu, ze dotknęła mnie ta choroba zrozumieli, co w życiu jest naprawdę ważne.<br />Nawet nie wiecie, jak bardzo mnie to cieszy, jak cieszy mnie fakt, że wielu z Was wróciło na bożą drogę.<br />Jest to dla mnie największa i najlepsza nagroda za moje cierpienie. Chciałabym każdemu z Was z osobna uścisnać dłoń i podziękować za pomoc finansową jak i za modlitwę. Ta droga, czyli modlitwa jest dla mnie najważniejsza, bo najwiecej może zdziałać, a jeśli prosimy o cud, to trzeba nam jak najwięcej modlitwy.<br /><br /> Chciałam Wam też coś obiecać. Jeśli doznam cudu uzdrowienia i uda mi się zwalczyć tę chorobę, to moim priorytetem będzie stworzenie organizacji, która będzie pomagac chorym. To moje marzenie i uśmiecham się na samą myśl o tym, że bedę mogła to uczynić. Jeśli zostaną pieniądze z leczenia, to właśnie w to je zainwestuję. Nie zmarnuję ani jednego centa. A jeśli leczenie pochłonie cały datek, to i tak zrobię wszystko, by te pieniądze na pomoc innym zdobyć. Znajdę sposób, a Bóg mi w tym pomoże.<br />Ale Jego wolą może być też zabranie mnie do Królestwa Niebieskiego.<br />I TU WAS PROSZĘ, NIE MARTWCIE SIĘ, BO JA WCIĄŻ DUCHEM BĘDĘ PRZY WAS I BĘDĘ STARAŁĄ SIĘ UPRASZAĆDLA WAS U OJCA NASZEGO NAJLEPSZE ŁASKI. BĘDĘ NAD WAMI CZUWAĆ. </i><br />
<i>Dziękuję Wam jeszcze raz za to, że trwacie przy mnie w tych ciężkich dla mnie chwilach. </i><br />
<i>Jestescie cudowni.<br /><br />Wasza<br />Marta Sałacka"</i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com176tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-3122680521047296652013-01-24T12:57:00.000-08:002013-01-24T12:57:33.662-08:00"Zamknęły się kochane oczy, przestało bić wielkie i czułe serce, nie ma Jej ze mną, ale będzie zawsze w moim sercu..."<br />
<br />
Siedzę w Martusi pokoju patrząc na śliczną buźkę naszego synka Nikusia, który właśnie śpi. Proszę Go, by razem z Martusią pomogli mi napisać choć parę słów do wszystkich, którzy będą to czytać. Serce mówi mi, że w pierwszej kolejności musimy podziękować WSZYSTKIM za chęć bycia przy nas przez ten cały okres tak ciężkich chwil, które nas spotkały. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM KOCHANI. Dziękuję za ogromne wsparcie i wielką pomoc odnoszącą się tak naprawdę do jednego .... do NASZEJ CAŁEJ RODZINY. DZIĘKUJĘ BARDZO.<br />
<br />
Czuję wielką pustkę i potężną przepaść w moim życiu spowodowaną brakiem mojej ukochanej żonki Martusi. Już nic i nigdy nie będzie takie samo.... Była całym moim życiem.Nigdy nie pogodzę się z tym co się stało. Wciąż mam przed oczami Jej piękną i zawsze uśmiechniętą buźkę. Przez tak niewiele czasu, który Bóg nam dał nauczyła mnie bardzo dużo. Dzięki jej miłości i dobroci nauczyłem się jak być dobrym mężem i ojcem. Nie zawiodę Cię nigdy moja kochana Martusiu. Obiecuję Ci to! Chcę też żebyście wiedzieli, że Księżniczka Śniegu odeszła będąc w moich ramionach, aczkolwiek czułem wtedy, że trzymam w nich już nie Ją, ale najpiękniejsze z najpiękniejszych, po prostu ANIOŁA.<br />
<br />
KOCHAM CIĘ MNIAMI! NA ZAWSZE!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16793995094300531300noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-17478056621448259692013-01-16T02:57:00.003-08:002013-01-16T02:58:16.646-08:00LIMERICKPonieważ większość z nas nie może, niestety udać się na pogrzeb Martusi, ksiądz Andrzej zaproponował, byśmy w tym czasie [Sobota, 19.01.13 r, o h. 11: 45 czasu polskiego, a 10.45 irl] zapalili świeczki i w modlitwie, chwili ciszy, zadumy połączyli się z Nią w Jej ostatniej drodze.<br />
<br />
Równiez dla tych wszystkich, którzy nie mogli być na Mszy w Poniedziałek, ksiądz odprawi Mszę Pozegnalną po swoim powrocie z Polski, w Czwartek, 31.01.13 r, o godz. 19 w Kosciele Św. Michała przy Denmark St. Msza odprawiona zostanie w dwóch językach, polskim i angielskim, przez Ojca Andrzeja i Ojca Noela. Natomiast po Mszy, w Centrum Pastoralnym spotkają się wszyscy, którzy chcieliby porozmawiać o Marcie, o Jej wpływie na ich życie. Serdecznie zapraszamy wszystkich, nawet jeśli nie znali Marty osobiscie, a chcieliby być z nami w tym czasie.<br />
<br />
------------------------<br />
<br />
<br />
Because most of us can not, unfortunately, go toPoland for a Marta`s funeral, Father Andrew suggested that we at this time [Saturday, 19/1/13 r, @ 11: 45 Polish time, and 10.45 in Ireland] lit candles and prayer, a moment of silence, musings joined with her in her final journey.<br />
<br />
Also for all those who could not be at Mass on Monday, the priest will celebrate farewell Mass after his return from Poland, on Thursday, 31.01.13 r,@7p.m in St Michael Church at Denmark. Mass will be celebrated in two languages, Polish and English, by Father Andrew and Father Noel.<br />
<br />
But after Mass, in the Pastoral Center will meet everyone who would like to talk about Martha, about her impact on their lives. We invite everyone, even if you did not know Marty personally, but would like to be with us at this time.<br />
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com51tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-27732438104395168832013-01-15T05:03:00.001-08:002013-01-15T06:17:44.210-08:00OSTATNIE POŻEGNANIE...<span style="font-family: inherit;">Martusi odbędzie się <span style="background-color: white; line-height: 17px;">w sobotę, 19.01.13 r. w Gorzowie Wielkopolskim [Cmentarz przy ul. Żwirowej], o godz. 11:45</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 17px;"><br /></span>
</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; line-height: 17px;">Msza Święta odbędzie się o godz. 10, w Kościele Niepokalanego Poczęcia Najświetszej Maryi Panny w Gorzowie przy ul. Mieszka I.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 17px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 17px;">Rodzina Marty bardzo wszystkim dziękuje za okazaną troskę, współczucie, w tej chwili, z oczywistych przyczyn, nie jest w stanie odpisywać...</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 17px;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 17px;"></span><br />
<span style="line-height: 17px;">-----------------------------------------------</span><br />
<span style="line-height: 17px;"><br /></span>
<span style="line-height: 17px;">Marta`s funeral will be on Saturday, 19.01.13 r., @11.45 in Gorzów Wielkopolski.</span><br />
<span style="line-height: 17px;"><br /></span>
<span style="line-height: 17px;">Funeral Mass will be on Saturday @10 in Church of the Immaculate Conception of the Blessed Virgin Mary in Gorzow, Mieszko I St.</span><br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: inherit;">
<span style="line-height: 17px;"><br /></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-77699455192976862812013-01-14T01:36:00.002-08:002013-01-14T01:36:07.935-08:00Msza ŻałobnaKsiadz Andrzej odprawi Mszę Żałobną dzisiaj o 19 w Kosciele przy Denmark St. ["polski" Kościół]Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-73276389327590696362013-01-14T00:47:00.002-08:002013-01-14T00:47:23.074-08:00Dzisiaj w nocy Marta odeszła...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com159tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-19278068443569588322013-01-12T05:41:00.001-08:002013-01-12T05:41:40.740-08:00:)))))Dzień dobry, właśnie rozmawiałam z Mariuszem, mężem Marty, który był tak uprzejmy i zadzwonił do mnie, abym mogła wszystkim przekazać informację.<br />
<br />
Zła jest taka, że Marta złapała grypę...Ma problemy z oddechem, leży pod respiratorem...Jak wiadomo, w Jej stanie taka grypa to nie są przelewki, znowu się musi namęczyć. Niestety, odporność jest na poziomie zerowym.<br />
<br />
Jeżeli chodzi o komórki rakowe, to lekarze każą jeszcze cierpliwie czekać...ale idzie ku dobremu :)<br />
<br />
Przypominam również, że dzisiaj o 20 czasu polskiego odbędzie się w Sanktuarium w Wąwolnicy Msza Święta w intencji Marty. Rodzina Marty będzie duchowo uczestniczyc we Mszy.<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-19853817855554462392013-01-08T10:17:00.001-08:002013-01-08T10:17:48.619-08:00Witam. Wiem, że wszyscy czekacie na wiadomosć od Marty, sama na nią czekam z utęsknieniem, ale musimy zrozumieć, że Martusia wciąż jest bardzo słaba. Wczoraj dostałam od Niej króciutką wiadomośc na fb, napisaną rękoma Jej brata, w typowym, Martusiowym stylu, co mnie niezmiernie uradowało i dało 100% pewność, że Ona z tego wszystkiego wyjdzie!<br />
<br />
Dostałąm dzisiaj informację od mojej koleżanki, Agnese, że jutro o 6 rano w Rzymie, w zgromadzeniu Misjonarzy, którzy modlą się o Jedność, Missionarie Ecumeniche [mam nadzieję, ze dobrze napisałam nazwę] odbędzie się Msza Święta w intencji Marty, oraz w Meksyku, siostra Doris będzie prowadziła różaniec "aby Miłość i łaskę na Nią i Jej Rodzinę przelał Pan i aby nastała radość".<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-16731908275591860962013-01-06T11:22:00.002-08:002013-01-06T11:22:50.972-08:00PRZYPOMNIENIE...dzisiaj o 21 na wyspach, 22 Polska [i reszta Europy...] wszyscy razem modlimy się w intencji Marty...Ci, co nie wierzą, proszeni są o wysyłanie pozytywnej energii, myśli...etc.<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-42804234771215784992013-01-05T10:22:00.000-08:002013-01-05T10:22:07.400-08:00Witajcie serduszka. W zwiazku z tym, ze mam sparalizowane cialo a mianowicie rece, dlonie, nogi, stopy oraz pol twarzy ( nie moge otworzyc oka i nie moge poruszac calymi ustami) to wypozyczylam sobie dlonie mojego taty. Zaczne od Swiat Bozego Narodzenia. Spedzilam je tak jak chcialam bo w gronie rodzinnym. W tym roku jednak nie dane mi bylo spedzic ich w cieple domowego ogniska, poniewaz moj stan na to nie zezwalal. Wigilie spedzilismy radosniej niz pozostale dni Swiat cieszac sie z Narodzin Pana. Moj syn dodawal w tym dniu otuchy i radosci co pomagalo choc na chwile zapomniec o stanie rzeczywistosci. Rodzice przywiezli z Polski pyszne potrawy, ktore zachwycaly w podniebieniu i rowniez dodawaly tym dniom prawdziwej mocy. Dane mi bylo rowniez przyjac Pana Jezusa do serduszka co bylo dla mnie podstawa i najpiekniejszym prezentem. W drugi dzien Swiat po wyjezdzie rodzicow z moim synkiem , bratem oraz Pauliny zaczely sie komplikacje. Zaczelo sztywniec mi cialo a dlonie i stopy odmawiac posluszenstwa. Po swietach zamknelo mi sie prawe oko i zesztywniala cala prawa strona twarzy przy tym bol byl niemilosierny. Zaczeto podwyzszac dawke morfiny, co podkreslam wcale nie pomagalo a lekarze bali sie podwyzszac bym nie zasnela na wieki. Nastepnie lekarze przyszli z diagnoza, ze chemia , ktora podali przed Swietami i snuli z nia pewne plany nie zadzialala i nie sa w stanie nic wiecej dla mnie zrobic. Zalamalismy sie. Rodzice po tej informacji natychmiast tu wrocili. Po rozmowie z lekarzami okazlo sie, ze komorki rakowe zaatakowaly caly organizm ( nastapila tzw eksplozja). Nie przestawalismy sie modlic proszac o laske uzdrowienia. Chemia, ktora dostalam przed Swietami byla slabsza bo lekarze bali sie czy moj organizm to wytrzyma. Wierze w to, ze po naszych modlitwach lekarze zaproponowali te druga, mocniejsza chemioterapie ale tylko i wylacznie na nasza odpowiedzialnosc. Musielismy znow podjac wazna decyzje. Albo smierc bez chemii albo smierc z chemia. Ale przy tej drugiej mozliwosci zawsze istnial choc znikomy procent szans. Wybralismy druga opcje. I mozna powiedziec, ze wciaz czekamy co sie wydarzy. Wprawdzie chemia podzialala na komorki rakowe i znow jestem w srodku cala wyniszczona. Jednak wciaz bardzo slaba. Wierze, ze ide ku lepszemu. Nie moge poruszyc palcem ani u stop, ani u dloni. Nie wiemy co to bedzie, dlatego prosze Was o szczera modlitwe jak i rowniez dziekuje za te wszystkie, ktore juz zlozyliscie Panu w mojej intencji. Tego teraz najbardziej potrzebuje, bo nikt poza Nim nie jest w stanie mnie z tego wyciagnac. Rodzina jest przy mnie caly czas i tylko wymieniaja sie by niesc mi pomoc , bo nie jestem w stanie nawet przycisnac guzika alarmujacego pielegniarki. Ja osobiscie jestem tak slaba , ze na zmiane spie i probuje jesc, choc apetyt mam bardzo slaby. Przychodzi do mnie takze fizjoterapeutka cwiczyc moje zwiedle cialo. Przychodzi raz dziennie a pozostale razy pomaga mi przy tym rodzina. Na razie nie przynosi to zadnych rezultatow ale sami mowiliscie, ze wiara czyni cuda w co pozwoliliscie mi uwierzyc. Od paru dni staram sie zmniejszac dawke morfiny i przyzwyczajac cialo do jej poziomu. podaja mi przy tym inne srodki przeciwbolowe gdyz bol nie chce opuscic mego ciala. W poniedzialek przyjedzie moj brat i uzycze sobie takze jego pomocnych rak, ktore przekaza Wam w jakim jestem stanie. A teraz pozegnam sie z Wami gdy mowienie tylu slow mnie po prostu wyczerpalo. Pozdrawiam Was serdecznie Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16793995094300531300noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-71869692543901508942013-01-05T10:20:00.003-08:002013-01-05T10:20:26.920-08:00PROŚBADobry wieczór wszystkim. Rozmawiałam dzisiaj z jedną z najbliższych Marcie osób, Jej szwagierką.<br />
<br />
Jest "ciutkę, odrobinkę lepiej". Co wspólnie odebrałyśmy jako znak, że bedzie dobrze. Tak w to wierzę i wiem, że wszycy w to wierzymy.<br />
<br />
Stad ponowna prośba: wspólny różaniec. Dla Marty i Jej Rodziny jest to bardzo ważne, dlatego może wprowadźmy zwyczaj wspólnego różańca, w każdą niedzielę, o godz. 21 [ 22 w Polsce], w intencji wyzdrowienia Marty?<br />
<br />
Wiem, ze wszyscy się modlą za Martę, ale taka wspólna modlitwa w tym samym czasie na pewno zadziała z większą mocą.<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-83767440159627516322013-01-03T10:34:00.003-08:002013-01-03T10:34:47.356-08:00MSZA W INTENCJI UZDROWIENIANie wiem za bardzo, jak to napisać, ponieważ po pierwsze, nie chcę ingerować w bloga Marty, a po drugie nie chcę nikogo urazić.<br />
Rozmawiałam rano z Przyjaciółką Rodziny i obie uznałyśmy, że idea tej intencji jest słuszna i bardzo piękna, ale bardzo byśmy prosiły o nie robienie z tego widowiska. *<br />
Ja naprawdę wiem, ze wszystko to są szczere intencje, płynące prosto z serca, ale pomyślmy trochę o Rodzinie, która potrzebuje spokoju. Nie wiem, jak to wszystko ująć w odpowiednie słowa...<br />
<br />
<br />
Marta na pewno ucieszy sie z Waszej inicjatywy, wiemy jak dla Niej ważna jest Modlitwa, ale zachowajmy umiar...<br />
<br />
*przepraszam za kolokwialne wyrazenieAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com60tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-32886925152208672842012-12-31T10:31:00.001-08:002012-12-31T10:31:58.772-08:00Witamw ten ostatni dzień tego felernego roku...Dzwonił do mnie mąż Marty, Mariusz, więc od razu przekazuję.<br />
Niestety, w tej chwili stan Marty jest bardzo ciężki.<br />
Święta spędziła w szpitalu, ale z całą rodziną, stan Jej był stabilny. Dopiero po Świętach okazało się, że komórki rakowe rozmnożyły się niesamowicie. Lekarze zaproponowali tę pięciodniową chemię, która jest niesamowicie silna. Dziś jest czwarty dzień. Chemia zacznie działać we wtorek/środę.<br />
<br />
Marta strasznie cierpi, niestety. Dostaje morfinę, zastrzyki przeciwzakrzepowe. Ma sparaliżowaną całą prawą stronę ciała.<br />
<br />
Prosiłam, aby przekazał Marcie od nas wszystkich, że modlimy się za nią. Marta wprawdzie prawie nic nie mówi, ale kiedy Mariusz zapytał, czy chciałaby przekazać coś na bloga, poprosić o modlitwę, dała do zrozumienia, że tak.<br />
<br />
Dlatego myślę, że dobrze by było, abyśmy wspólnie pomodlili się tak, jak ostatnio. Gdybyście tylko mogli coś zaproponować, bo ja w tej chwili nie potrafię zebrać myśli. Dlatego też przepraszam za niespójny tekst, ale wierzę, że mnie zrozumiecie.<br />
<br />
W imieniu Marty pozwolę sobie życzyć wszystkim ZDROWIA w Nowym Roku...I wszystkiego dobrego...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com54tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-5485543171528652822012-12-30T14:03:00.001-08:002012-12-30T14:03:39.631-08:00brak wiadomościPrzepraszam, że nie piszę, ale nie mam żadnych wiadomości. Jeżeli czegokolwiek się dowiem, obiecuję, że od razu tutaj napiszę. Wiem, że tak wiele osób czeka, myśli o Marcie, modli się. My wszyscy cały czas jesteśmy z Nią w modlitwie i w myślach.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-12806559961995607632012-12-29T01:55:00.002-08:002012-12-29T01:55:32.538-08:00Dzień dobry......choc trudno nazwać mi go dobrym. Nie mam dobrych wiesci, módlcie się, tylko o to Was proszę...<br />
<br />
przepraszam, ale nie umiem znaleźć odpowiednich słów<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-84790576634383339752012-12-22T00:18:00.002-08:002012-12-22T00:18:30.945-08:00Witajcie...<br />
mam juz laptopa wiec uwolnie troche nasza kochana Nikolke od pracowania za mnie :* dziekujemy Ci slicznie kochana...<br />
Jak wiecie nie czuje sie dobrze, wiec tylko pare slow...<br />
od wczoraj podlaczyli chemie i z tym momentem strasznie wymiotuje...<br />
dzis znow silny bol glowy...<br />
Jedyne co mnie cieszy to to, ze Niki moze tu byc w poniedzialek...<br />
Jeszcze tylko 2 dni i go zobacze...<br />
i cieszy mnie, ze Jezus Malusienki sie rodzi, oby z jego przyjsciem na swiat wrocilo mi zdrowie...<br />
... mi i wszystkim innym...<br />
Zycze wam zdrowia kochani i Radosnych i Spokojnych Swiat...<br />
<br />
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;">Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia,</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;">jest taka moc, co smutek w radość przemienia,</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;">jest taka siła, co spełnia marzenia.</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;">To właśnie magia Świąt Bożego Narodzenia...</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;" /><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 12.800000190734863px; line-height: 13.600000381469727px;">Wesołych Świąt </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/16793995094300531300noreply@blogger.com42tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-6632781229559141792012-12-21T04:21:00.001-08:002012-12-21T04:21:50.336-08:00..."<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Zamykam oczy i mysle Kim jestem... Albo Kim bylam... Czy wiele zrobilam dobrego i czy wiele wyrzadzilam zlego... Panie ty jeden wiesz Co bedzie.. Ty jeden wiesz Jak bardzo chce zyc.. Zamykam oczy i mysle... Czy jeszcze Kims bede ?..."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-91815113661739281482012-12-21T01:45:00.002-08:002012-12-21T01:45:42.286-08:00Złe wieści..."<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Zle wiesci... Jest wiecej komorek rakowych... Od dzis zaczynam Znow chemie... Jakas specjalna Bo zwyklej Bym nie Dala rady przejsc... nie mam Juz na to sily..."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-9577411261425905612012-12-20T11:58:00.004-08:002012-12-20T11:58:53.669-08:00I znowu...kolejna wiadomośc od Marty:<br /><br />"<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">To cos Co znalezli miedzy prawym plucem a zebrem to Jakis zbior wody ktory Jutro beda pobierac przez punkcje ! I do badania... A Takie cos czesto opowiada za raka... Ciekawe Tylko jakiego Znow... Do Tego ta radioterapia glowy... Ile jeszcze mnie Tego czeka..l nö ile...</span><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;"> </span><br />
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Panie niech dzieje sie Twoja wola ! Tylko Twoja... Ale nie Wierze, ze Jest nia moje cierpienie... </span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Ty nie chcesz Bym cierpiala...</span><br style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;" /><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Wiem o Tym, wiec Blagam pomoz mi... Pomoz mi... Zabierzecie Ten Bol, cierpienie i chorobe... Czekam na Ciebie Panie Jezu... Czekam tu... Uslysz moje wolanie..."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-37042953198551646862012-12-20T05:14:00.001-08:002012-12-20T05:14:10.450-08:00C.D"<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Teraz cierpliwosci Bö Pisze lewa konczyna co proste nie Jest..wizyta byla i dowiedzialam sie tyle ze z trombosa lepiej, znalezli cos na c't kolo pluca Ale nie zrozumialam Co... Mama musi pogadac z Prof. Bö Moj niemiecki czasem widac zawodzi.. I ze Bedzie radioterapia glowy... Wiecej nic nie wiem Bö zdenerwowwlam sie Tym Co tam znalezli kolo pluca... Tak beda znajdowac ciagle cos nowego... Nie chce Juz.."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-37681390377084647512012-12-20T02:11:00.002-08:002012-12-20T02:11:15.266-08:00Spóźniona dzisiaj......więc pewnie część z Was już czytała na fb Marty. Niestety, Marta czuje się nadal źle :(<br /><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;">"<span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 18px;">Przepraszam was Ale od wczoraj tak mnie boli prawa reka ze nie möge pisac..Byl robiony wczoraj tomograf, glowa tez mi od wczoraj peka... Musicie to zrozumiec.. Jestem totalnie bez sil..,Znow zwiekszyli morfine Ale nawet to nie pomaga... Märze by to sie skonczylo... Wybaczvcie Ale nie bede Jakis czas pisac.. Chyba ze zdobede sie na pare Slow to zalezy od mojej Reki.. Caluje was..</span></span><br />
<span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></span>
<span style="background-color: #edeff4; color: #333333; line-height: 14px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;">Sorry za bledy i przeksztalcenia Ale Pisze wyraz i wskakuje mi tu niemiecki.. Zapomnialam dodac ze podali wczoraj Chemie o dluzszym dzialaniu.. Teraz czekam na wizyte.. Ciekawe ile bylo komorek rakowych w kregoslupie.</span></span><br />
<span style="background-color: #edeff4; color: #333333; line-height: 14px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></span>
<span style="background-color: #edeff4; color: #333333; line-height: 14px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;">Znow jade na tomograf... Teraz Jakis inny... Musze Polknac tabletke na relax Bö chyba mam klaustrofobie..."</span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-30494272217247729262012-12-18T01:30:00.001-08:002012-12-18T01:30:38.769-08:00DOBRE WIEŚCI!I jak tu nie wierzyć w moc sprawczą Waszych modlitw i życzeń? wchodzę na fb, a tam wita mnie taki oto Marty wpis:<br /><br />"<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Dobre wiesci.. Po kolojnej wojnie chemii zostala tylko jedna komorka rakowa.. Teraz zaczna podawac chemi o mocniejszym i dluzszym dzialaniu - od jutra. Za dwie godz mam ct Scan by zobaczyc czy ta trombosa sie zmniejszyla - Oby. Musze cwiczyc buzia by te kamienie odeszly. Nö i okaze sie czy gdzies jeszcze sa komorki do wybicia. Modlmy sie by tak owych nie bylo Bö to Co Juz przechodze w zupelnosci Starcza a nawet jest z duzo. Miej mnie Panie w swoj opiece..."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-50942909182568431522012-12-17T13:19:00.001-08:002012-12-17T13:19:41.356-08:00KRÓCIUTKO..."<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Wiem myszki ze czekacie Az. Napisze Ale dzis jest ciezko. Tzn. Codzien jest Ale dzis to Juz bardzo. Boli dalej i nic nie schodzi, reka zdretwiala tez nie ma sil pisac. Lece nyny z nadzieje ze Jutro Bedzie Lepiej.. Oby.."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-35652475046872946332012-12-16T02:11:00.001-08:002012-12-16T02:11:10.729-08:00O Miłości..."<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Otworzylam dzis oczy i przywital mnie silny Bol glowy. Ofiarowuje go Tobie Jezu za ofiary Tragedii w USA. Za te 28 ofiar. Az Lzy cisna sie do oczu gdy pomysle o tych niewinnych dzieciaczkach. Kim Byl Ten czlowiek.. Hmm.. Napewno nie czlowiekiem.. Byl demonem jakims. Bo nie Wierze ze jakikolwiek czlowiek nawet nie potrafiacy kochac mogl zabic dziecko. Opetalo go zlo. Tym wlasnie jest zycie bez Boga. Do tego prowadzi. Do Zla. Jakiegokolwiek.. Wczoraj zapytalam was czy pomozecie mi zmieniac swiat.. To bylo Takie pytanie retoryczne Bo wiadomo ze calego swiata nie zmienimy. Ale popatrzcie... Gdyby kazdy z Nas zmienil swoj SWiat w kolo siebie.. Ile Juz Byloby dobra w swiecie.. W waszym swiecie.. W swiecie kazdego z was.. Warto jest niesc dobro, milosc i cieplo nawet gdy ktos was odpycha i Tego nie chce to sie nie uginajcie Bo ja wam Mowie ze w koncu on sie ugnie. Powoli Ale w koncu otworzy oczy. Nie wazne ile dajemy Ale wazne Jak dajemy, z jaka checia i z jaka miloscia. Wczoraj Przy modlitwie otworzylam Jak codzien Pismo Sw by posluchac Co Pan ma mi dzis do powiedzenia i wiecie o czym mi Mowil ? Wlasnie o milosci do blizniego. Kochajmy sie nawzajem, nawet tych ktorzy Nas zranili czy rania. Uwierzcie, ze miloscia ktora im dajece zmienicie w koncu ich serca. Bez milosci nie ma nic..."</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4464667652171579435.post-85912999300894203432012-12-15T11:59:00.001-08:002012-12-15T11:59:34.654-08:00DLA WAS...Nie z fb skopiowane, tylko specjalnie dla czytelników bloga. Przekazałam Marcie, jak ogromną popularnością i zainteresowaniem cieszy się Jej blog [ilośc wejść każdego dnia jest napradę imponująca], z jaką życzliwością, troską i sympatią cieszy sie Ona nie tlyko wśród znajomych, ale także wśród tych osób, które JESZCZE nie miały okazji Jej poznać osobiście. Dlatego w miarę sił i możliwości będzie starała się pisać dla Was...Dopóki jest w szpitalu, bedę nadal przekazywać:) Sorrry ;))))<br /><br />"<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">Wciaz jeszcze spuchnieta buzia.. Moze Tego Juz tak nie widac Ale ja to bardzo czuje i strasznie mi z Tym.. Ogladalam dzis Stare zdjecia, Takie wiecie na serio stare. Moze sprzed 10 lat. Usmialam sie i ubeczalam Po Pachy. Moje szalenstwa, wesele Mojej Karolinki, Wakacje, Swieta Takie i Takie, urodziny, imieniny, Nikulek taki malutki, Jakies jezioro, morze... Mozna by wymieniac i wymieniac.. Zostaly Tylko Fotografie.. Kolorowe fotografie.. Ktore zatrzymaly te piekne chwile z mojego zycie.. Ile Bym Dala by je ozywic. Nadac jasniejszy i zywszy kolor... Rozswietlic... Ty Panie rozswietl me zycie teraz... Nadaj mu jasnosc, o to Cie prosze. Przywroc mnie do swiata gdzie bede mogla Ci Sluzyc i Pelnic Twoja wole. Daj mi szanse a Cie nie zawiode... Wolam do Ciebie Ojcze... Uslysz Moj Glos, moje wolanie, moje blaganie.. Pozwol mi wrocic i zyc tak Jak ty Tego chcesz.. Po prostu zyc z Toba Przy boku... Panie... Uslysz Me wolanie... Nie pozwol by kolor tych wspomnien sie rozmyl, rozmazal.. Nie pozwol mi zapomniec.. Daj mi swoje swiatlo.. A obiecuje ze nie pozwole by ta Swieta Swieca zgasla... Zaden wiatr jej nie zdmuchnie, Zaden powiew i zadna mgla nie przysloni mych oczu daj mi Tylko szanse... Bede Niosla dzielnie Twoj ogien Panie i bede Starala sie nim rozpalac milosc w innych... Zrobic to, Zdolam to zrobic... Tylu Ilu Tylko bede mogla... chce zobaczyc Swiatlo Panie...</span><br />
<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px;">
Tak bardzo chce je niesc...</div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 17px; margin-top: 10px;">
Bola mnie plecki wiec klade sie i wam zostawiam te Male moje przemyslenia... Pomyslcie kochani... I powiedzcie mi czy Jesli Sie Uda a wierzymy ze tak... To czy pomozecie mi Zmieniac SWiat ? Caluje was i tule"</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09753560338931285053noreply@blogger.com15