środa, 5 września 2012

Nie ma jak to w domu. Jednego dnia czuję się lepiej a innego jestem tak zmęczona, że tylko leżeć i nic więcej. Mam nadzieję, że czas to zmieni bo chciałabym już prowadzić normalny tryb życia. Wciąż muszę być trzy razy w ciągu tygodnia w szpitalu na badaniach. Dwa razy w Dublinie i raz w Limericku. Jest u mnie teraz mama i pomaga mi we wszystkim, więc nie muszę się nadwyrężać i mogę pozwolić sobie na odpoczynek. Wysypka jest trochę większa ale lekarz kazał nie redukować sterydów i jak na razie muszę brać jeszcze tydzień a potem zobaczymy. Jutro właśnie jedziemy do Dublina i zobaczymy co mój lekarz powie. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze a moje bóle brzucha to nic poważnego. Trzymajcie kciuku...

4 komentarze:

  1. Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki i szybkiego powrotu do zdrowia!!!! :-) Uściski i buziaki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie jakaś wiadomość :) wciąż się modlę i wierzę, ze będzie dobrze...Potrzebujesz jeszcze czasu, ale już niedługo, zobaczysz...xoxoxox

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo sił.... Jesteśmy z Toba...

    OdpowiedzUsuń
  4. Marto szkoda twojego czasu na komentowanie tych zlych wypowiedzi,zli ludzie byli,sa i beda zawsze ale czy warto o nich wspominac i dawac im ta satysfakcje,ze te komentarze jednak czytasz?Ja sie bardzo ciesze,ze jednakPolacy umieja se zjednoczyc w potrzebie za co bardzo cenie te nasza najlepsza ceche :)Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie wraz ze swoja rodzina i zycze Ci tego czego sama sobie zyczysz najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń