Równiez dla tych wszystkich, którzy nie mogli być na Mszy w Poniedziałek, ksiądz odprawi Mszę Pozegnalną po swoim powrocie z Polski, w Czwartek, 31.01.13 r, o godz. 19 w Kosciele Św. Michała przy Denmark St. Msza odprawiona zostanie w dwóch językach, polskim i angielskim, przez Ojca Andrzeja i Ojca Noela. Natomiast po Mszy, w Centrum Pastoralnym spotkają się wszyscy, którzy chcieliby porozmawiać o Marcie, o Jej wpływie na ich życie. Serdecznie zapraszamy wszystkich, nawet jeśli nie znali Marty osobiscie, a chcieliby być z nami w tym czasie.
------------------------
Because most of us can not, unfortunately, go toPoland for a Marta`s funeral, Father Andrew suggested that we at this time [Saturday, 19/1/13 r, @ 11: 45 Polish time, and 10.45 in Ireland] lit candles and prayer, a moment of silence, musings joined with her in her final journey.
Also for all those who could not be at Mass on Monday, the priest will celebrate farewell Mass after his return from Poland, on Thursday, 31.01.13 r,@7p.m in St Michael Church at Denmark. Mass will be celebrated in two languages, Polish and English, by Father Andrew and Father Noel.
But after Mass, in the Pastoral Center will meet everyone who would like to talk about Martha, about her impact on their lives. We invite everyone, even if you did not know Marty personally, but would like to be with us at this time.
Marta urodziła się tego samego dnia i roku, co mój mąż. Jest to święto Matki Bożej Różańcowej. Ona czuwa w niezwykły sposób nad swoimi dziećmi. Wierzę, że Ona Sama przyszła po Martę i zabrała ją do Siebie. Marta na pewno jest szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńBTW 13 stycznia było święto Chrztu Pańskiego.
Rety... Ciągle wchodzę na tego bloga i mam głupią nadzieję, że to mi się przyśniło, że Martusia żyje, ale jednak nie... Strasznie mi jej brakuje. Ale mam nadzieję, że tam, gdzie jest teraz, to jest jej dobrze.
OdpowiedzUsuńJa też...Tak tu pusto bez niej... :( W KAŻDYM POŚCIE CZUĆ BYŁO JEJ UŚMIECH... A teraz taka smutna pustka...
OdpowiedzUsuńMartuś gdziekolwiek jesteś... wiedz, że nigdy Cię nie zapomnę :(
Dziewczyny ja mam tak samo wchodze kilka razy dziennie liczac na dobre wiesci tez bardzo tesknie za jej wpisami bardzo tesknie...w Sobote zapale swieczke i bede modlila sie za Ciebie Martuniu.
OdpowiedzUsuńJa również wchodzę i czekam na posta od niej z jej słów ale niestety :( ...
OdpowiedzUsuńTEZ JESTEM TUTAJ ,DLA NIEJ, DLA NASZEJ KSIEZNICZKI .MARTUNI TYLKO ZAL,SMUTEK I LZY:(((
OdpowiedzUsuńja też zaglądam tutaj z nadzieją..
OdpowiedzUsuńja również
OdpowiedzUsuńi ja też :(((((
OdpowiedzUsuńNie znalam Martuski a tak mi brakuje jej wiadomosci, zagladam tu tak jak Wy kilka razy dziennie z nadzieja, ze to moze jakas pomylka, niestety...
OdpowiedzUsuńA teraz snij swoj sen o ogrodach gdzie Anioły strzegą bram...
OdpowiedzUsuńJA ROWNIEZ JESTEM TU KAZDEGO DNIA ,WCIAZ NIE WIERZE[*]
OdpowiedzUsuńMarto bylas wspaniala osoba, wciaz wracam myslami do Ciebie i Twojej rodziny. Wchodze bezustannie na Twojego bloga majac nadzieje, ze odnajde tu jakies slowo od Ciebie, ze cos jeszcze bedzie dane Ci nam przekazac. Ale rzeczywistosc jest inna, najwidoczniej Dobry Bog uznal, ze twoja misja dobiegla konca na tym swiecie. Boze Ty sie nie mylisz, wybierasz tych, za ktorymi pojda tlumy. Marta niewatpliwie byla Twoim apostolem. Wszyscy za nia ogromnie tesknimy, ale mam wrazenie ze jej smierc ma ogromna wartosc, w aspekcie mistycznym...obysmy byli lepszymi ludzmi. Marta tego chciala. Opiekuj sie nami kochana!
OdpowiedzUsuńŚledziłam Twojego bloga od początku,miałam nadzieję że Tobie się uda bilo od Ciebie tyle ciepła radości pozytywnej energii i wiary.Weszłam tu dzisiaj z nadzieją że czujesz się lepiej i co?nie wierzę po prostu nie wierzę!!!To nie może być prawda!!!
OdpowiedzUsuńPrzecież Ty miałaś żyć istnieć miałaś tyle ludzi w okół siebie którzy Cię potrzebowali kochali....Panie dlaczego? NIe potrafię jakoś nie wierzę... Spokój Twojej duszy,czuwaj nad nami kochana!
Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich[*]
Przyzwyczajenie chyba zostanie juz wchodzenia na bloga i czekania na jaka kolwiek wiadomosc od Martuni :( na jakis znak ze czuje sie lepiej, w jakim jest stanie... niestety to juz nie bedzie mozliwe :( tak mi brakuje tych cieplych wpisow :(. ehhh
OdpowiedzUsuńDzisiaj pomodle sie za Ciebie Ksiezniczko Sniegu;( [*]
Czuwaj nad nami Martusiu !!
Ja rownierz śliedzilam blog Marty .... nie znalam jej osobiscie ale poznalam ja dzieki wlasnie jej blogu . Jej cieplo, slowa, modlitwy i ta nadzieja ze bedzie dobrze....bedzie mi strasznie brak jej wpisow:(:(:( Modle sie za Ciebie Martusiu !! Spokój Twojwj Duszy.
OdpowiedzUsuńWyrazy wspolczucia dla Rodziny.
Zgasł płomyk życia,
OdpowiedzUsuńspłynęła z rozpaczy łza,
smutek i ból dała losu gra.
Otoczona przyjaźnią oraz sercem
wędrujesz gwiezdnym kobiercem
do odległej i nieznanej krainy,
gdzie będziesz zbierać
za swe życie nagrody i daniny.
A tu, wśród nas
w kadrze pamięci zatrzymana,
póki naszego życia będziesz kochana
za swoją serdeczność oraz życzliwość,
za wielką dobroć i z prawdą spolegliwość.
Żegnaj Droga Martusiu,
niech CI gwiazda świeci,
a tu na zawsze
pozostaniesz w naszej pamięci.
We wspomnieniu,
smutku westchnieniu,
jako Anioł dobroci,
który swą aurą świat złocił.
MAETUNIU ,ZA CHWILE WSZYSCY KTORZY MOGA BEDA UCZESTNICZYC W TWOJEJ OSTATNIEJ DRODZE ,JA CHOCIAZ NIE MOGE BYC TAM NA MIEJSCU I ODPROWADZIC CIE DO GROBU ,BEDE Z TOBA MARTECZKO MYSLAMI I MODLITWA .SPIJ W SPOKOJU SLONKO ...ZEGNAJ:(((
OdpowiedzUsuńDroga Pani Bożenko,serdecznie dziękuje za pamięć o Marcie [*] i za załozenie strony: martasalacka.kupamieci.pl, poświęconej pamięci i wspomnieniu - Naszej Śnieznobiałej Księzniczki Martusi:)
UsuńObydwie Jesteście Kobietami o Wielkich Serduszkach.
Pani Bożeno również dziękuję za tą stronę.
Usuń[*] [*] [*]
OdpowiedzUsuń((:.......)
OdpowiedzUsuń((:......(,)
((:.....[__]
((:.....[__]
((:.....[__]
((:....(____)
((_,»*—*« »*—*«,_))
*ŚWIATEŁKO*PAMIĘCI*+
MARTUNIU DZIEKUJE CI ZA WSZYSTKO....ZEGNAJ;((((((
"...TU Ciebie nie ma, lecz JESTEŚ przecież…
OdpowiedzUsuńI pozostaniesz w jasnym świecie, Jest coś, co mrokom się opiera, Jest PAMIĘĆ. A ona NIE UMIERA..."
[*] do zobaczenia po ,,tamtej" stronie... żegnaj Kochana [*]
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuń+++
OdpowiedzUsuńJA RÓWNIEŻ JESTEM TU CODZIENNIE Z NADZIEJĄ ŻE BĘDZIE NOWA WIADOMOŚĆ OD MARTY .
OdpowiedzUsuńŻEGNAJ KOCHANA BĘDĘ O TOBIE PAMIĘTAĆ [*]
ZAOPIEKUJ SIĘ SWOJĄ RODZINĄ I NAMI WSZYSTKIMI .............
DO ZOBACZENIA ...........
MARTUNIU CHOC WIEM ZE CIEBIE JUZ NIEMA Z NAMI I WIEM TEZ ZE NIC MAM NIE NAPISZESZ ,ALE JESTEM TU JAK CO DZIEŃ U CIEBIE .MYSLE O TOBIE KWIATUSZKU I MODLE SIE ZA TWOJA DUSZYCZKE .SPIJ PERELKO [*]
OdpowiedzUsuńDzis zapukali do mych drzwi swiadkowie jechowi i zapytali czy wierze w Boga???? Dzis straciłam w niego wiare po setkach modlitw o Marte zabrał ja ktos małemu synkowi!!!Czy rodzic ktory kocha swoje dzieci robi im krzywde??Ale po chwili chciałam sie otrzasnac w złym mysleniu i nie mogłam boje sie iz wraz ze smiercia Marty staraciłam wiare!!Tyle cierpienia cielesnego i psychicznego jakiego doznała ta dziewczyna w ostatnich miesiacach nie miesci mi sie w głowie!!!Od dnia jej smierci łzy zalewaja mi oczy tłumacze sobie jek tylko sie da ze tak musiało byc ale nie nie musiało ,dlaczego zboczeniec,zwyrodnialec nie ma kary za robienie krzywdy,zabijanie,gwałcenie dzieci itp!!!!Na sadzie ostatecznym?? bez sensu!A tu wierzaca dzieczyna umiera w cierpieniach i bolu w imie czego??Kto kolwiek sobie to tłumaczy jak chce Bog?? dziecko Marty itak tego nie zrozumi bo ja tez nie potrafie!!! BOZE JESTEM ZŁA NA CIEBIE ZABRAŁES JA DO SIEBIE!!!!!
OdpowiedzUsuńMarta spoczywaj w spokoju ,prosze kazdego z osobna dajcie juz jej spoczywac w spokoju!!! chodz po jej smierci nie kłóccie sie tutaj,nie poto stworzyła ten Blog abysmy scieki zycia wylewali tu sobie.Osoby niemogace sie powstrzymac od raniacych komentarzy niech je sobie napisza na kartce i ulza a nie tutaj.
Dobry Jezu a Nasz Panie daj Jej wieczne spoczywanie...
Najszczersze kondolencje dla wszystkich ktorzy ja znali i kochali
Ciezko coklowiek napisac sensownego... Tak bardzo zal, ze Marta odeszla:( tak bardzo mi smutno. Tyle ludzi Ja pokochalo przez to, ze wlasnie zachorowala. Przez to, ze tu pisala, swoje codzienne emocje, rozterki, szczerze... Moge powiedziec, byla cudowna.Chciaz nie znalam Marty osobicie- nie moge przestac myslec. Co teraz z Jej Rodzina? Jej dziecko, maz, mama, dla Rodziny to cos strasznego to przezywac :( Boze spraw cos, aby ulzyc Im w tym niepojetym cierpieniu. Marto, spij spokojnie Aniele, Slicznosci nasze :((( Lzy same nachodza ahhhhh :(((
OdpowiedzUsuńModlilismy sie aby ja ocalił nie wysłuchał nas moze obejmie boska opieka jej rodzine i tego małego synka ktory nie wie co sie stało!!!
OdpowiedzUsuńmalutki chłopczyk, jak wytłumaczyc ,żę mamusi nie ma ,żę jest w niebie...straszne , łzy same płyną :(
UsuńWITAM WSZYSTKICH CZYTAJACYCH BLOGA MARTUSI .JESLI KTOS CHCE ZAPALIC WIRTUALNY ZNICZ NASZEJ KOCHANEJ MARTUNI ,TO ZAPRASZAM NA STRONE:martasalacka.kupamieci.pl
OdpowiedzUsuńPiękny pomysł...mój znicz już się pali...Ilu z nas będzie jeszcze tu codziennie zaglądać z przyzwyczajenia, pewnie każdy z nas tak ma...zagląda z nadzieją na nowy wpis. Może Mariusz znajdzie siłę i zacznie kontynuować blog Martusi...może przyniesie Mu to ulgę, miło by było wiedzieć co u nich słychać, jak sobie radzą..., ale jeszcze przyjdzie na to czas...
UsuńDroga Pani Bozeno bardzo piękny gest z Pani strony za, który jeszcze raz serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńBezsilność
OdpowiedzUsuńŚmierć przydarza się każdemu,
nieodwracalnie.
Wpisana w życie
z pierwszym oddechem,
dopada nas bezlitośnie.
Przyczyny są różne.
I wtedy wszystko znika,
codzienne kłopoty,
nabrzmiałe emocje.
Pozostają żywi,
rozpaczliwie bezsilni,
i płacz najprawdziwszy........:(
Jak już pisałam wcześniej w najbliższą niedzielę tj. 27.01.2013 o godz 16ej czasu irlandzkiego, a o 17ej czasu pl w Gorey co. Wexford odbędzie się msza św.
OdpowiedzUsuńMarta już nie potrzebuje łaski zdrowia dlatego zmieniłam intencję . "O potrzebne łaski dla Mariusza męża Marty Sałackiej oraz ich syna"
Pozdrawiam wszystkich wciąż cierpiących z powodu utraty naszej Księżniczki!!
Martus tak mi brak ,od ciebie wiadomosci :( zagladam tu co dziennie[*]
OdpowiedzUsuńMi tez jest smutno.......:(
OdpowiedzUsuń:(...
OdpowiedzUsuńWeszłam po raz setny z nadzieją, że coś się pojawi, ale nic z tego. Zaczęłam czytać komentarze i zdałam sobie sprawę, że musi dojść do jakiejś ogromnej tragedii, którą bez wątpienia jest śmierć Martusi, by ludzie zaczęli wierzyć w Boga. Zastanawiam się ile osób się dzięki Niej zmieniło. Pewnie dużo. Mariusz i jego rodzina... Brak słów. Nie ma sposoby by ich pocieszyć. Można mieć nadzieję, że uda im się pogodzić z wolą Pana i jakoś się w sobie zbiorą.
OdpowiedzUsuńTyle się dzięki Tobie, Księżniczko, zmieniło, a teraz najzwyczajniej w świecie Cię nie ma. Brakuje mi Twoich wpisów. Spoczywaj w spokoju. Do zobaczenia po tamtej stronie. Czuwaj nad swoją rodziną i pomóż im w tym trudnym okresie.
Dziękuję pani Bożeno za stronę.
Mimo że zdaję sobie sprawę z tego, że już nigdy nie napiszesz, Śnieżna Księżniczko Marto, to i tak wchodzę z nadzieją na bloga, dzień w dzień.
....................... )
OdpowiedzUsuń....................... (,)
..........)......... ._'\!/'_
.........(,)......... (""""")
......._'\!/'_..ڿڰۣڿ◕ + ◕ڿڰۣڿ
.......(""""")... ŚWIATEŁKO ....
.ڿڰۣڿ◕ + ◕ڿڰۣڿ ... PAMIĘCI ....
Boże ja tez wchodzę ale wiem ze to koniec a jednak wolałabym zeby nie było tego bloga tej choroby Marty i zyczylabym sobie zeby wszystko było dokładnie tak jak rok temu bez choroby i w szczęściu
OdpowiedzUsuńR.I.P. [*]
OdpowiedzUsuńDziś po południu dowiedziałem się przypadkuem o śmierci Marty. Nie znałem jej. Nie znałem jej bloga, jej walki, cierpienia, nadziei... Jestem tu pierwszy raz. Jej śmierć mnie oburza, jak pewnie wielu z Was. Słowa nie oddadzą współczucia i kondolencji jakie ślę pod adresem rodziny, bliskich i znajomych Marty.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńweszlam na profil Pauliny i chyba info sa tylko widoczne dla znajomych , poniewaz nic tam nie widac, zadnych linkow itp.. ehh, wchodze tu codziennie.. wracam do postow, ktore pisala Martusia.. :( mam Jej twarz przed oczami, nie wierze ...brakuje tu Ciebie Martusiu, pusto i strasznie smutno.. to jak zly koszmar, z ktorego wciaz nie moge sie wyrwac..
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńA Martusi brakuje mi strasznie... są momenty, że jeszcze nie wierzę....
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka Martusi - Laura English śpiewa specjalnie dla niej piosenkę "Forever", której można posłuchać na portalu YouTube.Polecam :) http://www.youtube.com/watch?v=XmCnxFXaDjg
OdpowiedzUsuń