środa, 12 grudnia 2012

BÓL...

"Juz 23:00 a ja od 18:00 mam taki Bol ze nie wyrabiam. Dali 4 rozne przeciwbolowe zaczynajac od tabletki a konczac na morfinie w pompie. Jak to nie pomoze to Juz nie wiem Co... Zaraz Dostane jakiejs padaczki z Tego bolu... Juz nie wiem Co sie dzieje, w pewnym momencie to myslalam ze Juz umieram..."

Dzisiaj rano:
"
Wciaz jest Bol nie do zniesienia ! Zadne Srodki przeciwbolowe mi nie pomagaja, nawet morfina. Maja zrobic ct Scan dzis by sie upewnic Ale prawdopodobnie to te kamienie podskorne. Beda mi je wyciagac. Rozcinac buzie... Ale nie Wazne... Byleby Ten Bol odszedl Bo nie daje rady.. Po prostu Juz nie moge.. To nie jest Zwykly Bol Ale taki nie do wyrobienia. Nie moge jesc, nie moge otworzyc buzi a Bol Az. Po ucho jakby mialy mi bebenki peknac... Ratunku..."

Do tego przeogromna tęsknota za synkiem:

"
Tesknie za Nikusiem.. Za jego zbojnickim usmieszkiem.. Za cieplymi raczkami.. Za kochanym serduszkiem.. Za Tym Jak Wolga mamo mamo a wiesz.. I opowiada Historie z kosmosu.. Kocham cie synku.. Przykro mi.. Wiem ze obiecalam ze nie bedzie dlugo.. Nie wiedzialam rybko.. Tak bardzo mi przykro, ze w Tym roku tak Mali miales Soja mamcie.. Ale wlasnie Po to walcze by Ci to synku wynagrodzic.. Modl sie za mamcie Jak zawsze.. Dobrze ? Obiecuje ze to Jakobs minie i mina nasze troski.. Zmartwienia.."


19 komentarzy:

  1. Jejku Marta nie poddawaj sie,jeszcze troche i wrocisz do Twojego synenka i ukochanego meza calej Twojej rodziny...Bylas tak bardzo silna i badz BEDZIE I MUSI BYC DOBRZE...wiem ze sie nie znamy ale jestem z toba od poczatku i czuje jakbys byla mi bardzo bliska jak siostra.....trzymaj sie kochana zajrze niedlugo...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta, przykro czytac, ze tak cierpisz, trzymam mocno kciuki za Ciebie.
    Mysl duzo o synku, duuzo, mysl o tym jak mu jest smutno bez ciebie, szczegolnie, ze obiecalas. Jesli winisz siebie, to zle, bo nic na to poradzic nie mozesz,ale jesli gdzies tam sobie tlumaczysz, ze Twoj syn ma jeszcze Ojca i Twoja rodzine i ze sobie poradzi to zle, on najbardziej potrzebuje mamusi!
    Wiec miej wyrzuty sumienia, nie zawiedz syna i rob wszystko, zeby z nim byc szybko.
    Po prostu wytrzymuj, jesli to jest bol taki, ze myslisz, ze gorszy nie moze, tzn. ze gorszy nie bedzie i moze byc tylko lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana musisz dac rade, nie poddawaj sie !!! Dla Twojego Synka, Meza, rodziny i przede wszystkim dla siebie!!!! Nie wyobrazam sobie nawet co Ty czujesz i przezywasz, jak bardzo cierpisz... Chcialabym zeby ten wielki bol minal juz, zebys nie cierpiala i wrocila do swojej rodziny... Wierze, ze niedlugo tak sie stanie, ze swieta spedzisz w domku, w spokoju i zdrowiu :) Trzymaj sie Martus i walcz z calych sil, bo masz po co zyc i dla kogo!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Serce pęka jak się to czyta ;( łzy napływają do oczu.. jakby tak można było to zabralibyśmy ten ból od Ciebie i dali Ci po trochę naszego zdrowia, że też nie można się nim dzielić :( .. Wierzę w to, że te bóle i męki niedługo zostaną wynagrodzone i wrócisz do zdrowia. Wytrzymaj jeszcze troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. KOCHANI PAMIĘTAJCIE !!!NIEDZIELA 16/12/12 O GODZ 21 CZASU IRLANDZKIEGO!!! ZAPALAMY ŚWIECZKĘ W OKNIE, I MODLIMY SIE ZA MARTUSIE, WSZYSCY W SWOICH DOMKACH (TAJEMNICA TRZECIA RADOSNA BOŻE NARODZENIE). KOCHANI PAMIĘTAJCIE, ROZSYŁAJCIE DO LUDZI BY WIEDZIELI. MARTUSI TERAZ JEST POTRZEBNA NASZA MODLITWA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moze krok dalej i założymy w niedzielę post? Jezus mówił ze niektóre rzeczy tylko postem i modlitwą... I wierzmy ze On daje uzdrowienie darmo i chetnie! Przez swoją krew juz zrobił wszystko czego nam potrzeba.

      Usuń
  6. Jest mi tak cholernie smutno,że tak cierpisz.Codziennie wchodzę na Twojego bloga z nadzieją że w końcu czujesz się lepiej,że wracasz do zdrowia,że cud jakim jest Twoje zdrowie w końcu niebawem nadejdzie.Walcz Kochana,walcz z całych sił i nie poddawaj się bo jesteś potrzebna tu na ziemi dla wielu ludzi,którzy tak bardzo Cię kochają!!!!!Myślami i modlitwą jestem z Tobą....
    I jakby się tylko dało to napewno każdy z nas oddałby Ci troszkę swojego zdrowia (szkoda tylko,że tak się nie da):(

    OdpowiedzUsuń
  7. Martus trzymaj sie kochana :* siedze wlasnie w pracy i rycze jak to przeczytalam :( walcz bo masz dla kogo..

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem w tak podłym nastroju. Nie chcę abyś cierpiała, ale w pewnym sensie, to jakaś wiadomość. Szkoda, że nie jest dobra, ale zawsze to coś. Boże, proszę pomóż. Martuś, jestem z Tobą całym serduszkiem. Każdego dnia mam nadzieję, że czujesz się lepiej, że wracasz do zdrowia. Niestety ciągle jest gorzej. Kochana, nie wiem co czujesz, ale wiem, co to ból. Sama jestem w szpitalu i nic mi nie pomaga. Ha... Nawet nie wiedzą co mi jest. Ale starają się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej
      A co sie dzieje ? Musimy sie martwic?
      Napisz czy znalezli przyczyne?! Zdrowiej kochana!
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Martusiu, pisze pierwszy raz ale sledze cie od miesiecy. Pierwsza i ostatnia rzecz jaka robie w ciagu dnia to odwiedziny u Ciebie. A w miedzyczasie 20 zerknien na bloga z nadzieja ze napisalas chc pare slow. Jako mama lacze sie z Toba w bolu, na sama mysl ze mozesz opuscic swego synka lzy plyna po policzku. Tak sie nie stanie!!! Tysiace ludzi modla sie o Twoje uzrowienie, zagubione owieczki odnalazly droge do PAna, dzieki Tobie! I Bog Ci za to podziekuje i w zamian uzdrowi Cie. Mocno w to wierze i o to sie modle. I mam nadzieje ze ktoregos dnia wejde na tego bloga i wyczytam napis wielkimi literami BEDE ZYLA!!! Powtarzaj to sobie Martusiu jak mantre, gdy cierpisz od lekow, gdy nie mozesz sie ruszac i gdy jestes na skraju poddania sie. Jak mantre, bede zyla, bede zyla .... Modle sie za Ciebie i za ciebie te slowa powtarzam; bedziesz zdrowa, bedziesz szczesliwa, bedziesz zyla....

    OdpowiedzUsuń
  10. Martuniu nic nigdy nie pisałam ale śledzę Twojego bloga ,dziś łzy mi się cisną do oczu,kochana trzymaj się ,walcz będzie dobrze ,musi być dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  11. Marta, Twój Synek to prawdziwy Szczęściarz, że ma taka dzielną mamę jak Ty !!!
    Trzymaj się ... i walcz chociaż wiem, że to nie łatwe !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. !!!! WCZORAJ NA TVN MÓWILI O INNOWACYJNEJ METODZIE LECZENIA BIAŁACZKI Z ZASTOSOWANIEM WIRUSA HIV !!! SŁYSZELIŚCIE ?! PODOBNO POMÓGL PIERWSZEJ OSOBIE W KRYTYCZNYM STANIE. MARTUŚ PISAŁAM NA FB, ALE BOJĘ SIĘ, ŻE NIE ODCZYTASZ...MOŻE TO COŚ DLA CIEBIE !?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszeliśmy, ja osobiście jestem sceptycznie nastawiona do takich rewelacji, chcę zobaczyć Emily za kilka lat...

      Usuń
    2. Kazda innowacyjna procedura medyczna, zanim zostanie poddana ludziom jest skrupulatnie testowana wielowarstwow, poczawszy od badan komorkowych , konczywszy na zwierzetach. Oczywiscie, nie wiemy jakie sa dlugoterminowe efekty, ale tego dowiemy sie dopiero za kilka lub nawet kilkanascie lat. Chce tylko zaznaczyc, ze dlugofalowe efekty nowoczesnych chemii podawanych chorym na bialaczke tez sa nie do konca znane, bo sa zbyt nowe.
      Czym jest sceptyzm, jesli stajesz przed wyborem, umrzec jutro, czy dac sobie szanse na zycie.

      Usuń
  13. Placze , bo nie potrafie pomoc...a do tego te cieple slowa do syna,serce mi peka.Zycze mu,zeby tego nigdy wlasnymi oczkami nie musial czytac,ze bedziesz mogla znow go tulic i przezywac piekne momenty zycia az do starosci.W czwartek wysle Ci ''MOJEGO FAVORYTA GANESH'',ktorego namalowalam.Wierze ,ze ma na tyle duzo mocnych energii,zeby Cie z tego bolu wyciagnac.Niech przyniesie Ci szczescie..i pomoze w uzdrowieniu.
    Bardzo serdecznie Cie pozdrawiam oraz wszystkich, ktorzy zycza Ci z calego serca powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś aniołem wiesz ? Mój mąż mówi, że jak coś strasznie boli I nie można tego bólu powstrzymać to trzeba go ofiarować w jakiejś intencji... nie wiem , spróbuj prosze ! Wiesz jeszcze chciałam Ci powiedzieć, że Twoje ulubione cytaty na Fb są po prostu rewelacyjne I dające do myślenia. Życzę Ci byś mogła zamknąć oczy choć na parę godzin I przespać się bez bólu. Teraz są jedne stopy na piasku, bo On Cię niesie, więc się przytul do Niego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Serce mi pęka i łzy zalewają twarz gdy czytam jak cierpisz :((((Walcz Martuś!!!!

    OdpowiedzUsuń