piątek, 30 listopada 2012

Kochani moi, drodzy moi i cudowni moi czy wy macie pojecie jaka radosc sprawiacie mi piszac tak mile i piekne slowa ? Az lzy mi do oczu naplywaja a usta rozciagaja sie w usmiechu. Jestescie wielcy. Ja tak sie ciesze, ze jestem w stanie w ogole kogokolwiek zwrocic spowrotem przodem do Pana Boga. Bo on strasznie cierpi gdy odwracamy sie do niego plecami. On nie chce ogladac naszych plecow, po to dal nam nasze piekne buzki bysmy mogli patrzyc mu w oczy. Ktos moze powiedziec A TAM GADA... JAK PATRZYC BOGU W OCZY GDY NIE WIDZIMY JEGO OCZU... otoz mozna... trzeba tylko bardzo chciec. A to co napisalam to taka mala przenosnia. Bo patrzec Mu w oczy mozemy nawet majac zamkniete oczy. Chodzi mi po porstu o to by byc z nim szczerym. Patrzec w oczy - szczerze i szczerze wypowiadac ustami - ktore On stworzyl wiec dla Niego i tylko dla Niego - dziekczynienie. Bardzo sie ciesze, ze taka ogromna liczba osob czyta mojego bloga i wraca na dobra droge. O to tu wlasnie chodzi. I wiecie co najpiekniejsze jest to, ze kazdy z was moze robic to samo. Opowiadac o Nim i o tym, ze przyjal was w ramiona. Tak sie ciesze ale najpiekniejsze jest jednak to jak Pan Bog sie cieszy. Dla niego kazdy z was i kazda z was, ktorzy wracacie na jego sciezke to dzieci, ktore po prostu zgubily droge. I teraz ja odnajdujecie. Jaki to zaszczyt czytac, ze ja w jakis sposob sie do tego przeczynilam. Wyobrazcie sobie jak biegniecie do Niego a On otwiera swoje ramiona i mowi CZEKALEM NA CIEBIE a wy obiecujecie, ze juz Go nie zostawicie, ze bedzie trwac przy Nim... Usmiecha sie - piekne prawda ? I pamietajcie kochani patrzcie Mu w oczy. Dziekuje wam :*

5 komentarzy:

  1. Jesteś wspaniałą osobą - masz jakiś wspaniały dar (nie wątpię, że to Pan Nasz Ci go dał) przemawiania. Czytam i płaczę, płaczę, bo nie mogę uwierzyć w to, co Cię spotkało. Ale z drugiej strony wszystko jest zaplanowane nim się urodzimy. Pan Bóg wie jacy będziemy i byc może to właśnie dla tego mówi nam - poprzez choroby i różne tego typu rzeczy - Nawróć się. Wróć do mnie.
    Marto, ja nie wyobrażam sobie tego, że mogłabyś już nie pisać bloga. Na prawdę. Pierwsze co robię po uruchomieniu laptopa, to sprawdzam, czy napisałaś. Dziwna rutyna, ale cóż. Wiele Ci zawdzięczam i zawszę będę ogromnie wdzięczna za to, co robisz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci serdecznie, potrzebowalam teraz milego slowa. Wiesz, ze moze to jakis znak ale doslownie przed chwila pomyslalam o tym wlasnie ? O tym, ze chyba nie bede pisala. A wszystko dlatego ze skusilam sie i wlazlam niepotrzebnie na forum gdzie ludzie pisza takie bzdury na temat mojej osoby, ze to sie w glowie nie miesci. Ale juz postanowilam, czytajac Twoja wiadomosc, ze nie moglabym tego zrobic. To daje mi radosc i pisze dla was. Jesli ktos uwaza, ze to bzdury to po co czyta prawda ? Musze sie pomodlic za nich bo nie wiedza co mowia. Na szczescie Ci co mnie znaja to wiedza jaka jestem i jaka jest moja rodzina. I wiesz kochana, uwazam, ze teraz Pan Bog mowi przez Ciebie... potrzebowalam tych slow, Dziekuje :)

      Usuń
    2. Nie przejmuj się ludźmi, którzy piszą takie bzdury - ja wiem co to znaczy być na zakręcie i już jedną nogą tam, gdzie jest jakaś nicość, bo od razu do nieba nie trafimy...
      Tak czy inaczej oni po prostu nie wiedzą co piszą. Zastanawiam się też czy kiedykolwiek byli w podobnej sytuacji, co Ty. Wydaje mi się, że nie.
      Ja Cię Marto podziwiam. Podziwiam za siłę, wytrwałość.

      Usuń
  2. Marta, daj sobie spokoj z podczytywaniem 'zyczliwym'. Jakby nie patrzec stalas sie osoba publiczna i bedziesz przez niektorych krytykowana, nawet gdybys byla niepokalana dziewica, takie jest po prostu zycie i tacy sa ludzie. Zobacz, nikt nic nie mowi Ci w twarz, nawet nie na tym forum, dlaczego? To sa jakies obgadywanki sfrustrowanych panien jak mniemam. Im ty bardziej bedziesz sie tym przejmowac, tym bardziej ktos tam zaciera rece. Brzmi jak walka dobra ze zlem, co nie?
    Najlepiej takich ludzi zwalcza sie dajac im prosty, szczery, zyczliwi usmiech :)Nie mi Tobie rozkazywac, ale co tam,ZABRANIAM Ci marnowac czasu na glupoty

    OdpowiedzUsuń
  3. Martuś Ty wiesz... Jesteś kimś wyjątkowym :) Po prostu jesteś wielką, mega silną kobietą i nawet nie wiesz jak baerdzo Ty i Twoja historia dodaje ludziom siły, o czym z resztą napisałam Ci w liście. A ludzie? Jak to mawiała moja ś.p. Babcia - syty głodnego nie zrozumie. Są złośliwi i/lub zwyczajnie nie wiedzą co piszą... A Ty kochana nie przejmuj się przykrymi i złośliwymi komentarzami, bo nie warto. Szkoda nerwów. Pamiętaj, że masz po swojej stronę "armię" życzliwych ludzi, dla których jesteś kimś ważnym, wyjątkowym, których urzekła Twoja historia i którzy każdego dnia są przy Tobie myślami i modlą się za Ciebie :)
    Buziak Martuś :*

    OdpowiedzUsuń