czwartek, 15 listopada 2012

Witam was serdecznie aniolki,
Chcialam podziekowac wszystkim tym, ktorzy wysylaja do mnie listy i obrazki. Jestescie wspaniali Dziekuje :) Codziennie rano gdy otwieram oczy nawet nie chce mi sie wstawac bo mysle sobie, ze bedzie to kolejny taki sam dzien, kolejna porcja tego samego bolu, kolejna dawka rutyny, te same pytania i te same odpowiedzi, te same leki, tysiace lekow i taki sam porzadek dnia. Jedynie ta poczta cieszy mnie tak bardzo bo zawsze w niej jest cos innego i zawsze jest jej wiecej. Dzisiaj dostalam piekna ksiazke JAN PAWEL II - MILOSC ksiega mysli i wiary. Dziekuje Aniko to wspanialy prezent. Poniewaz nie czuje sie najlepiej bede sobie dozowala po kilka stron. Czytajac dzis pierwszych 10 napotkalam takie slowa:
WIELU LUDZI DZIS ZYJE NA PROGU FRUSTRACJI WYWOLANYCH ROZNYMI OKOLICZNOSCIAMI WSPOLCZESNEJ EGZYSTENCJI - NIE TYLKO ZRESZTA TU, NA TEJ UTRUDZONEJ, DOSWIADCZONEJ ZIEMI - ALE TAKZE I W KLIMACIE KOMFORTU I UZYCIA, ZNAMIENNYCH DLA KRAJOW ''POSTEPU'' TECHNICZNEGO. FRUSTRACJA: POCZUCIE BEZSENSU ZYCIA. CZY JEST WYJSCIE Z TEGO STANU DUCHA ? CZY JEST DLA CZLOWIEKA JAKAS DROGA ? DROGA JEST WLASNIE TEN, KTORY ''UMILOWAL DO KONCA''. DROGA JEST EUCHARYSTIA - SAKRAMENT TEJ MILOSCI...
I co wy na to powiecie ? Bardzo spodobaly mi sie te slowa i sa one potwierdzeniem tego co pisalam juz kiedys, kiedys, dawno temu tutaj na blogu. My ludzie zwykli, biegnacy za pieniadzem mimo, ze mamy przeciez co zjesc... My ludzie zwykli, marnujacy sobie zycie uzywkami mimo, ze przeciez mamy najpiekniejszy dar - zdrowie... Tak wlasnie my... nie potrafimy cieszyc sie z tego co Bog nam daje, nie potrafimy docenic. Wlasnie przez takie zycie, gdy nie mamy nawet chwili czasu dla naszej rodziny, dla naszych dzieci, wlasnie przez to tracimy ten sens zycia. Bo ani pieniadze, ani uzywki, ani nowe ciuszki, nowe samochody, telewizory czy inne nabytki, ani to wszystko co wydaje nam sie byc takie cenne nie jest tym co jest najwazniejsze. Pozostaje wiec pytanie... co jest najwazniejsze w zyciu ? Mysle, ze chyba wiecie, ze bez Boga nie da sie zyc. To wlasnie Bog we wlasnej osobie nadaje zyciu ten sens. To wlasnie on, ten ktory na krzyzu cierpial za nasze grzechy - ten sam - jeden jedyny... wola nas do swojego krolestwa. Wola nas bysmy mogli razem z nim uczestniczyc w sakramencie milosci - EUCHARYSTII. To piekne wiecie ? Bo nigdy o Mszy Sw. nie myslalam w ten sposob. Nie zdawalam sobie sprawy, ze Msze Sw. mozna nazwac sakramentem milosci. Prawdziwej milosci. Zastanowcie sie nad tym i spieszcie sie kochac tak jak on nas UMILOWAL DO KONCA.

We wtorek okazalo sie, ze doktor chce zrobic pet scan i po tym bedzie mogl stwierdzic co dalej. No wiec dalej czekamy. Jutro ide na oddzial do Gorzowa na noc. No i chyba bede chodzila juz co piatek. Beda mi podawac ta chemie i sterydy. Uciekam bo musze polknac kolejna porcje kolorowych tabletek...

5 komentarzy:

  1. Witaj:) cieszę się, że u Ciebie pozytywnie, zgodnie z obietnicą wysłałam Ci więcej obrazków, miały być na jutro ale pewnie będą w poniedziałek, bo dopiero o 16 dotarłam na pocztę. Nie zdziw się, że list będzie polecony, ale obrazków jest sporo a w Zielonej Górze na poczcie giną przesyłki (napisałam w liście zresztą) a ponieważ koperta jest gruba ktoś o złych zamiarach mógłby uznać, że znajdzie coś, co mu się przyda i nawet gdyby później uznał, ze jednak nie skorzysta, to na pewno nie zadałby sobie trudu zaklejenia koperty na nowo, a chciałabym, żeby dotarły do Ciebie. Pozdrawiam, Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie piszesz o panu Bogu,az sie chce czytac i czytac i czytac.Chcialam podzielic sie z Toba moja ulubiona piosenka do Pana Boga,ktora czesto sie modle na wieczor.

    "Gdy wpatruje się w Twoją świętą twarz,
    Gdy rozmyślam nad miłością Twą.
    Wtedy to co wokół mnie niknie w cień światłości Twej.
    Gdy dotykam sobą serca Twego,
    Gdy mą wolę składam u Twych stóp.
    Wtedy to co wokół mnie niknie w cień Światłości Twej.

    Uwielbiam Cię, uwielbiam Cię Bo mego życia cel to wielbć Cię! "

    Niech wiara w Pana Boga dodaje Ci sil do walki z choroba.


    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć słonko moje :) Długo nie pisałaś, już się martwiłam o Ciebie... I ja wysłałam Ci dziś obrazki :) Bardzo piękny, mądry i życiowy cytat, dużo daje do myślenia... Martuś, masz w sobie taką wiarę w Boga, taką ufność, że nie jeden ksiądz, którego znam tyle jej nie ma... Niech ta wiara i nasze modlitwy dają Ci siłę każdego dnia :) Cała moja rodzina jest z Tobą sercem, myślami i modlitwą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś taka mądra, że czego bym nie powiedziała, to Ty już to wiesz. Jesteś cudowna, modlę się za Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Marta!
    Dziś dowiedziałam sie o Tobie...Jestem niesamowicie wzruszona Twoją historią i mile zaskoczona Twoją siłą i pogodą ducha. Mieszkam w Irlandii, w Thurles, więc całkiem niedaleko Limerick oraz jesteśmy równolatkami, jednak Twoja mądrość przewyższa mnie o wieki. Rok temu pokonałam raka szyjki macicy. Wiem, że to jest nic, w porównaniu z tym co Ty przechodzisz, jednak rozumiem, jak bardzo sie boisz i dlatego uważam, że jesteś jedną z najsilniejszych osób jakie znam. Ja byłam słaba, cały czas traciłam wiarę i oskarżałam cały swiat o to co mnie spotkało. Ty jesteś pogodna i pełna miłości i wiary! Jesteś dla mnie Bohaterem! 3mam za Ciebie kciuki i będę się modlić w Twojej intencji, a przy najbliższej okazji przyślę Ci obrazek prosto z Holycross. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń