w ten ostatni dzień tego felernego roku...Dzwonił do mnie mąż Marty, Mariusz, więc od razu przekazuję.
Niestety, w tej chwili stan Marty jest bardzo ciężki.
Święta spędziła w szpitalu, ale z całą rodziną, stan Jej był stabilny. Dopiero po Świętach okazało się, że komórki rakowe rozmnożyły się niesamowicie. Lekarze zaproponowali tę pięciodniową chemię, która jest niesamowicie silna. Dziś jest czwarty dzień. Chemia zacznie działać we wtorek/środę.
Marta strasznie cierpi, niestety. Dostaje morfinę, zastrzyki przeciwzakrzepowe. Ma sparaliżowaną całą prawą stronę ciała.
Prosiłam, aby przekazał Marcie od nas wszystkich, że modlimy się za nią. Marta wprawdzie prawie nic nie mówi, ale kiedy Mariusz zapytał, czy chciałaby przekazać coś na bloga, poprosić o modlitwę, dała do zrozumienia, że tak.
Dlatego myślę, że dobrze by było, abyśmy wspólnie pomodlili się tak, jak ostatnio. Gdybyście tylko mogli coś zaproponować, bo ja w tej chwili nie potrafię zebrać myśli. Dlatego też przepraszam za niespójny tekst, ale wierzę, że mnie zrozumiecie.
W imieniu Marty pozwolę sobie życzyć wszystkim ZDROWIA w Nowym Roku...I wszystkiego dobrego...
Uda sie... Modlmy się wszyscy a się uda... Też mi trudno znaleźć słowa ale Bóg rozumie..
OdpowiedzUsuńI tak wszyscy przyjaciele Marty są dziś tu więc dziesiątka różańca codziennie o 22 w Polsce 21 na Wyspach codziennie do poprawy proponuje
OdpowiedzUsuńNic sensownego nie umiem napisać, może po prostu, ze cały czas myślę o Marcie, modlę się za nią...
OdpowiedzUsuńJutro pewnie dużo z nas pójdzie na Mszę, bot o Nowy Rok. Może wszyscy ofiarujmy jutro komunię w intencji Marty, byłby to chociaż taki mały prezent dla niej?
Martus uda sie wierze ze z Nowym Rokiem bedziesz miala nowe zycie - bez choroby w milosci, radosci i bliskosci swych najblizszych. Kochana taz zaluje ze sie ni znamy osobiscie - jestes najwspanialsza osoba jak znam i mysle, ze kazdy sie z tym zgadza. Tyle jest w Tobie ciepla i milosci, ktora nam przekazujesz i rob to dalej. Jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla calej rodziny zycze :)
OdpowiedzUsuńWciąż myślę o Tobie Martusiu! Modlę się i czekam na ten upragniony CUD!!
OdpowiedzUsuńMartuś .... nie wiem co więcej napisać bo nic mi nie pasuje ale jestem z Tobą i dobry Bóg też trzymaj się kochana a my módlmy się .
OdpowiedzUsuńCzas działa na korzyść jutro skonczy się chemia i będzie już tylko lepiej...
OdpowiedzUsuńAnna dolaczam sie do rozanca o 21.oo
OdpowiedzUsuńMARTUS JESTEM U CIEBIE ZNOWU ,JUZ W 2013 ROKU .MODLE SIE ZEBY BYLO JUZ TYLKO LEPIEJ ,ABY TEN ROK PRZYNIOSL CI ZDROWIE .TRZYMAJ SIE KRUSZYNKO .WYGRASZ MARTUS .SCISKAM MOCNO
OdpowiedzUsuńMarta,
OdpowiedzUsuńZycze Ci zeby ten Nowy Rok przyniósl same pozytywne zmiany w Twoim zdrowiu.
Ja nie wierze w zdrowaśki,rózance,itp,wiec niestety nie dolacze sie do modlitw,ale z doswiadczenia wiem ze dzisiejszych czasach medycyna potrafi zdzialac cuda,a Ty jestes silną,dzielną,przepelnioną cieplem i pozytywną energią osobą,którą czeka jeszcze wiele radosnych chwil w zyciu.Wierze,ze ta silna chemia zadziala i po tych wszystkich cierpieniach,zakretach,dolkach i pagórkach w koncu wyjdziesz na prostą i specjalnie dla Ciebie zaswieci w koncu slonce.
Walcz kochana,musisz wygrac z tym świnstwem.
Agata
Kochana Marto!!!moja siostra wlasnie dzis sie dowiedziala od lekarzy ze nie ma juz raka ze jest wszystko dobrze(oczewiscie musi bnyc stala kontrola i lampy)to dla mnie wielka ulga ale gdy odczytalam dzis wiadomosc od Nikoli to serce mi o malo nie peklo ....Tak bardzo bym chciala ci pomoc choc nie wiem jak.Z calego serca zycze tobie w Nowym Roku ZDROWIA,ZDROWIA,ZDROWIA I BLISKICH PRZY SOBIE...POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńpieprzona choroba!
OdpowiedzUsuńPanie Jezu, staję przed Tobą taki jaki jestem.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za moje grzechy, żałuję za nie,
proszą przebacz mi.
W Twoje Imię przebaczam wszystkim
cokolwiek uczynili przeciwko mnie.
Wyrzekam się szatana, złych duchów i ich dzieł.
Oddaję się Tobie Panie Jezu całkowicie teraz i na wieki.
Zapraszam Cię do mojego życia, przyjmuję Cię
jako mojego Pana, Boga i Odkupiciela.
Uzdrów mnie, odmień mnie, wzmocnij
na ciele, duszy i umyśle.
Przybądź Panie Jezu,
osłoń mnie Najdroższą Krwią Twoją
i napełnij Swoim Duchem Świętym.
Kocham Ciebie Panie Jezu. Dzięki Ci składam.
Pragnę podążać za Tobą każdego dnia w moim życiu.
Amen.
Maryjo Matko moja, Królowo Pokoju,
Święty Peregrynie Patronie chorych na raka,
Wszyscy Aniołowie i Święci, proszę przyjdźcie mi ku pomocy.
Zycze Tobie i Tojej rodzine Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2013 zeby Bog pozwolil byc Wam razem....buziaczki.
tak bardzo chcialabym umiec Ci pomoc .. tak bardzo bym chciala, zebys w koncu wyszla z tego obronna reka.. ciagle czekam na optymistyczne wiadomosci, wchodze tu chyba z 200 razy na dobe w oczekiwaniu na Twoj Cud. nie przestawaj walczyc! dopoki walczysz, nie przegrasz.
OdpowiedzUsuńbrak mi słów...nie można Jej ulżyć w cierpieniu, to straszne...pozostała jedynie modlitwa, tak ważna dla Niej, więc módlmy się...
OdpowiedzUsuńpiszę pierwszy raz, chociaż regularnie odwiedzam ten blog. Modlimy się za Martę z mężem i dziećmi. Całe święta Marta była w naszych myślach. Szczególnie dzisiaj! Właśnie skończyliśmy odmawiać różaniec za wstawiennictwem MATKI BOŻEJ KĘBELSKIEJ (Wąwolnica) jest to sanktuarium słynące z wielu cudów, ludzi wyleczonych w cudowny sposób m.innymi z białaczek stanów terminalnych (Skończyłam Akademię Medyczną w Lublinie i wiem że Pan Jezus jest najlepszym lekarzem)i oto jakie słowo podczas modlitwy za Martę dzisiaj otrzymaliśmy: "...NA CHORYCH RĘCE KŁAŚĆ BĘDĄ, I CI ODZYSKAJĄ ZDROWIE" (Mk. 16, 18). Wiem, że jest potrzebna modlitwa wstawiennicza. Proszę zajrzyjcie na stronę parafii w wąwolnicy (www.sanktuarium-wawolnica.pl) znajdziecie tam krzepiące świadectwa cudownych uzdrowień. Rodzina mogłaby podać intencję księdzu Pędziołowi do modlitwy (bardzo czcigodny egzorcysta wielu pomógł).
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrowia Marto
Dzieki serdeczne za podanie str ja byłam wlasnie na niej i mam pomysł. Kochani a moze wspolnie zbierzemy pare groszy na musze za Marte w Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej np Nikoli bysmy wplacili po 1euro jesli bylo by nas duzo np z 50 to juz nam wychodzi jakies 50e i zamawiamy musze za Marte. To tylko propozycja, czekam na wasze komentarze. Nikola i ty sie odezwij ja moge zalatwic musze najwyżej zadzwonie do Parafi i bede gadała z księdzem.
UsuńMarto wszyscy jesteśmy z Tobą, mam nadzieję, że ten Nowy Rok przyniesie w końcu upragnione zmiany.Nie możemy Ci pomóc, bo to leży w rekach lekarzy,ale trzymamy kciuki i wierzymy, że dasz radę.Wiele jeszcze przed Tobą ;*
OdpowiedzUsuńOstatnio białaczkę leczą komórkami macierzystymi i to jest rewolucja w medycynie. Dlaczego, ty Marto nie możesz poddać się takiej terapi, czy to są tylko osoby wybrane???
OdpowiedzUsuńWarto walczyć o życie, spróbuj poszukać takiego kontaktu.
Czytałam o tym w internecie. Pozdrawiam Lidka
Marto wierze ze ten 2013 bedzie dla Ciebie dobrym rokiem!Trzymaj sie i walcz
OdpowiedzUsuńA co do leczenia komorkami macierzystymi to nic innego jak przeszczep szpiku kostnego .
Marto,
OdpowiedzUsuńbył taki czas, że też walczyłam z rakiem.
Wiem, że przychodzi taka chwila, że człowiek zwyczajnie nie ma już siły znieść jeszcze jednego dnia. Ale jeśli nie Ty to kto? Masz dla kogo walczyć.. Leją mi się po buzi łzy i z całą mocą współczującego serca kogoś, kto był w środku tego piekła przesyłam Ci tony siły, wiary i nadziei na lepsze jutro.
Marta trzymaj sie jeszcze troszkę i będzie lepiej patrz ile ludzi sie modli za Ciebie a wiem ze wiele z tych ludzi nie modliło sie wcale np ja dokonalas cudu wiele z nas inaczej patrzy teraz na zycie. ja juz nie przejmuje sie tym ze córki zrobily to czy tamto nie krzycze na nie wkoncu to tylko dzieci a to wszystko to TWOJA zasługa. bedzie dobrze kochana wierze w to
OdpowiedzUsuńPiszę pierwszy raz na Twoim blogu, ale muszę przyznać, że codziennie tutaj zaglądam z nadzieją na dobre wieści. Chyba nie będę pierwsza jak napiszę, że sie nie znamy, ale mimo tego sprawiłaś, że stałaś sie dla mnie kimś bliskim, kimś wyjatkowym. Wierzę, że Ci sie uda wygrać z tym bólem, z tą chorobą. Mieszkam w Szkocji, więc jestesmy daleko od siebie ale myslami i sercem jestem z Tobą. Walcz Martuś! buziaczki
OdpowiedzUsuńMarto, modlę się o ulgę w cierpieniu dla Ciebie, o opiekę Bożą, pomnożenie wiary i nadziei. Jesteś fantastyczną kobietą, może Bóg chcę Cię tylko dla siebie?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZgadzam się Bereniko dokładnie to chciałam napisac:)
UsuńMarzena, Marta ma male dziecko, chlopca... Jak mozesz napisac cos takiego, ze moze Bog chce ja miec tylko dla siebie?!
UsuńTulę Cię w myślach i pamiętam w modlitwie...aniołku!
OdpowiedzUsuńWalcz Dziewczyno!!!
OdpowiedzUsuńWszystko bedzie dobrze...trzymaj sie i walcz!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJEST 2 DZIEN NOWEGO ROKU ,JESTEM U CIEBIE MARTUS .NIE MA NIESTETY ZADNYCH WIADOMOSCI CO U CIEBIE .ALE TO NIC I TAK CODZIENNIE TU ZAGLADAM Z NADZIEJA ZE JEST JUZ LEPIEJ .BO MUSI BYC TYLKO LEPIEJ MARTUNIU .PRZEZ CALY CZAS JESTEM MYSLAMI Z TOBA KRUSZYNKO .MODLE SIE .....PANIE JEZU PROSZE O ZDROWIE I SILY DLA NASZEJ MARTY .
OdpowiedzUsuńKochani jedna z forumowiczek podała nam strone www.sanktuarium-wawolnica.pl Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej, może nasze prośby o cudowne uzdrowienie Marty a także prośby Marty oddajmy Matce Boskiej Kębelskiej.
OdpowiedzUsuńPropozycje mam taka Nikoli o ile sie zgodzi wplacamy na konto 1e jeli bedzie nas z 50osob to juz mamy 50e i zamawiamy musze. Jak wy sie na to zapatrujecie, to jest tylko moja propozycja. Nikola i ty pisz nam tu, wyżej tez pisalam o tym.
Ale ja nie mieszkam w PL i nie będę miała możliwości przekazania tych pieniędzy.
UsuńTo może ta osoba co będzie zamawiała Mszę niech poda nr konta i bezpośrednio wyślemy jej pieniądze?
UsuńJestem za! Daje 10 zł albo więcej, jeśli trzeba. Nie ma czasu do stracenia! Proszę o kontakt w związku z przelewem: m.erm@vp.pl
UsuńDziękuję za taką ciepłą reakcję. W zakładce "kontakt" na stronie Sanktuarium znajduje się numer konta, może każdy kto chce Mszy za Martę, mógłby wpłacić tyle ile uważa z Dopiskiem Marta Sałacka. Ksiądz z pewnością nie będzie skrupulatnie sprawdzał, ewentualnie w razie większej liczby wpłat dałoby się tak dogadać by tych Mszy było więcej niż jedna. Trzeba tylko jak najszybciej dzwonić i podać intencję, może poprosić o indywidualną Mszę bez czekania w kolejce, bo sytuacja jest wyjątkowa. Wspomniałam też o księdzu infułacie Janie, który jest egzorcystą i prowadzi nabożeństwa o uzdrowienie, może warto o Niego zapytać.
UsuńMarto wierzę, że Twoje cierpienie ma sens, może tak Pan chce uwielbić swoją Matkę. Wracaj do zdrowia i bądź kolejnym świadectwem Jego mocy
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMiałam właśnie kontakt z Pauliną, przyjaciółką Marty, tą, która była z nią w święta i odwiedza jest w szpitalu, więc jest najbliżej Niej. Paulinie spodobała się nasza inicjatywa ze zorganizowaniem Mszy Świętej w intencji uzdrowienia Martusi. Tak więc do dzieła - najgorsze jest marnowanie czasu w takich chwilach - Marta cierpi, więc DZIAŁAJMY SZYBKO, wpłacajmy tak jak napisała M gie, każdy ile może, jeśli będzie to złotówka tez się będzie liczyć, ale może warto sobie czegoś odmówić dla Marty? Ja już wysyłam: Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej
UsuńParafia Rzymskokatolicka pw. św. Wojciecha
w Wąwolnicy
ul. Zamkowa 24, 24-160 Wąwolnica PKO BP SA I o/Lublin
31 1020 3147 0000 8502 0034 6122 tytuł przelewu: Marta Sałacka
zaraz leci przelew. a kto zamawia msze, bo nie doczytalam? zaluje, ze to tak daleko ode mnie, poniewaz az 600 km :/ a nie mam z kim dziecka zostawic.. chcialabym uczestniczyc w tej mszy.. mysle, ze trzeba by bylo skontaktowac sie z Ksiedzem, osoba, ktora zna dobrze sytuacje, aby opowiedziec po krotce jak wyglada sytuacja Marty, o tym jak bardzo chce zyc, o tym jak wspaniala ma Rodzine, o tym, jak wielki ma wplyw na ludzi, pozytywny wplyw.. dzialajmy szybko.
Usuńto znow ja. chcialam tylko dopisac, ze osoba, ktora bedzie sie kontaktowala z parafia powinna poprosic wlasnie o Ksiedza Pęzioła, tak jakm zreszta, ktos juz wczesniej proponowal. dzialajmy dzialajmy, moj przelew juz polecial, troche tylko zmienilam od siebie tytul przelewu. pozdrowienia dla wszystkich.
Usuńzapomnialabym!! jak juz bedzie wiadomo, kiedy odbedzie sie Msza to prosze o napisanie tego na forum, gdyz w tym czasie chcialabym udac sie na modlitwe do kosciola w swoim miescie.
UsuńMarita, ciagle tez o tym mysle, zawsze podchodzilam ostroznie do tego typu pomyslow, ale dzieki Marcie zaczelam wierzyc, wierze w ten cud.. Czytalam na tej stronie o cudwonych uzdrowieniach. Musimy to jakos zorganizowac. Podajcie nr konta, uzbieramy pieniazki, skontaktujemy sie z ksiedzem..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to, żebyś w końcu wyszła z tej choroby, bo masz dla kogo żyć! Bardzo Ci współczuję i powiem to z całą odpowiedzialnością, ze gdybym mogła- odebralabym Ci tę chorobę...
OdpowiedzUsuńAle jest jedna rzecz, ktora mnie bardzo długo nurtuje i ciągle chciałam o to spytać, ale zawsze uważałam to za niestosowne i pytam z czystej ciekawości (ja jestem osobą niewierzącą więc nie rozumiem wielu rzeczy) mnianowicie: dlaczego osoby wierzące i to tak głęboko, nie starają się pogodzić z wolą Boga, skoro taka jest, tylko walczą z chorobą (czyli z tym, co zsyła im Bóg) i nie chcą przejść na drugą stronę, do Niego?
Każdego dnia wchodzę tu po kilka razy i czekam na jakieś wiadomości, zmieniłaś życie wielu ludzi, trzymaj się ciepło!!!
Chyba kazdy chce zyc, zwlaszcza jak ma sie rodzine, dzieci...ma sie dziewczyna poddac i przestac walczyc bo Bog tak chce???
UsuńBog nie zsyla choroby!!! daje natomiast sily, by z nia walczyc...
UsuńCzłowiek, który doświadcza choroby i jest wierzący często obwinia Boga "dlaczego mnie to spotkało". Są tacy jak Marta Sałacka, którzy mają oparcie w Bogu i dziękują, że jest przy nich w trudnych chwilach. Czy cierpienie Marty nie ma sensu? Czy czasem swoją jakże odważną postawą zdziałała więcej niż nie jeden ksiądz na ambonie? Pokazuje nam jak żyć pełnią Miłości i przyjmuje wolę Boga Ojca jaką jest właśnie dążenie do świętości.
UsuńBog daje sile, owszem... Nie znajduje jednak zadnego sensu w cierpieniu Marty i wielu innych chorych... Walcz Marta. Trzymamy kciuki najmocniej jak sie da !!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPaulina, przyjaciółka Marty z Niemiec prosiła, by podziękować wszystkim za inicjatywę Mszy Świętej w Sanktuarium w Wąwolnicy, przekaże też pozdrowienia od nas Marcie i jej bliskim
OdpowiedzUsuńa czy ktos wybiera sie na Msze? z tego co czytalam to zawsze ktos z bliskich , czy to Rodzina czy Przyjaciele czy inni zyczliwi ludzie uczestnicza w takiej Mszy.. jak pisalam ja niestety mam daleko :( gdybym miala z kim dziecko zostawic to nawet bym sie nie zastanawiala..
OdpowiedzUsuńKochani,bardzo doceniam Wasze intencje,wpłacajmy pieniążki na Msze za Zdrowie Marty,ale czy nie warto byłoby zorganizować kolejnej zbiórki na Jej dalsze leczenie? Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu,że Zdrowia nie da się kupić,ale przecież żyjemy w realnym świecie i wiemy ile kosztują leki,lekarze,opieka itd..,skoro wszyscy tak bardzo chcemy pomóc Marcie,wraz z naszą wiarą i modlitwą zróbmy to!!
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Wszystkich bliskich sercu Marty..
Jak sie czuję Martusia ???? czy są jakieś wieśći ..:/
OdpowiedzUsuń...dołączam się do modlitwy za Martę całym sercem...wiara czyni cuda i przenosi góry...wyjdzie z tego...musi
OdpowiedzUsuń