piątek, 9 listopada 2012

HEJ SKARBY MOJE,
Jestem bardzo szczesliwa bo dzis mialam troche wiecej sily co znaczy, ze moglam mojemu synkowi przeczytac bajke na dobranoc. To dla mnie ogromna radosc bo dawno tego nie robilam. A jaki on byl zadowolony, moje male serduszko. Przytulil sie do mnie i tak grzecznie sluchal. A ja mialam jego glowke na ramieniu. To takie cudowne uczucie. Mam nadzieje, ze jutro tez bede w stanie to zrobic ibede czula sie w miare bo na ''dobrze'' to chyba nie mam co liczyc. No ale chociazby tak jak dzis to nie bede narzekala. Chcialam bardzo podziekowac za pierwsze obrazki, ktore dzis dostalam - od Ani z Chwalecic. Dziekuje bo sa naprawde przesliczne a na mojej twarzy wywolaly upragniony usmiech. To takie mile, ze ludzie potrafia uszczesliwiac no i ze chca przede wszystkim. Bo co ? Mozna by pomyslec - napisala sobie chora na bialaczke,ze chce obrazki i ludzie wysylaja i tyle. Nie, nie... to nie jest tak. Dla mnie to ma ogromne znaczenie. Po pierwsze usmiech i radosc chorego a po drugie to, ze ktos chce dac to temu choremu. Taki drobny gest ale znaczy tak wiele, ze nie da sie opisac. Nie wiem czy wiecie co mam na mysli bo chyba nie potrafie tego wyjasnic. Hmm..pomyslmy na chlopski rozum... hmmm... hmmm... hmm.. no dobra chodzi mi o to, ze ja tak bardzo sie ciesze, ze wielu z was obchodzi moj los, ze wiele serc sie otworzylo - o wlasnie ! O to mi chodzi. Wielu z was pewnie wczesniej nawet nie zetknelo sie z kims kto byl powaznie chory i uwierzcie mi, ze ja tez jestem taka osoba. Nigdy nikt az tak mi bliski nie chorowal powaznie. A gdy nie ma kogos takiego to my po prostu sie nie interesujemy losem chorych. Nie wiem czemu media tez tak rzadko naglasniaja takie sprawy. Z tego co pokazuja w telewizji to tylko fundacje, fundacje i jeszcze raz fundacje - owszem to tez potrzebne jak najbardziej, ale czemu tak malo jest dokumentow o tym co chorzy musza przechodzic ? Mysle, ze gdyby tego bylo wiecej to wiecej ludzi by złagodnialo i zdalo sobie srawe z tego, ze kazdy z nas moze takim chorym sie stac. Moze byloby wiecej tej milosci do blizniego na swiecie. Takie moje zdanie. A ja znow o tym zmienianiu swiata... no ale coz... Dlatego uwielbiam po prostu uwielbiam - mimo, ze dostalam dopiero pierwszy list tzn. obrazki - to uwielbiam to uczucie, ze ktos chcial mnie uszczesliwic. Dziekuje Aniu :)

27 komentarzy:

  1. Wracaj szybko do zdrowia !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć!
    Wczoraj wieczorem trafiłem na Twój blog całkiem przypadkiem i tak mnie wciągnął, że przeczytałem go całego aż do późna w nocy. I dziś już wiem, że będę go czytał codziennie i również modlił się za Ciebie. Wiele osób piszę, że masz niesamowitą wolę walki i to się faktycznie czuje jak czyta się Twoje wpisy, tacy ludzie jak Ty mimo "swojego krzyża" dają innym dużo: wiary, nadziei i Miłości!!! I jeszcze tak bardzo piękne jest to, że jesteś tak blisko Pana Boga:) Jak byłem mały to sam zbierałem i kolekcjonowałem obrazki święte i uskładała się tego nawet trochę:) postaram się wybrać dla Ciebie kilka by Ci je podarować. Jesteśmy w podobnym wieku dlatego zwracam się do Ciebie na "Ty" mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko?:) Dobrej nocy życzę! a za resztę będę się modlił:)
    p.s. będę tu teraz częściej zaglądał;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej! A moje obrazki jeszcze nie dotarły...buuu. Mam nadzieję, że w poniedziałek dotrą, choć wysłane były priorytetem już we czwartek. Myślimy o Tobie Marto, bo jesteś wyjątkowa !!! :) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nikuś musial byc wniebowziety :) tylko rodzic moze zrozumiec i docenic taka chwile, sa one niby codziennoscia a jednak tak bardzo cenne. zycze Ci, aby takich momentow bylo coraz wiecej, aby zdrowie i samopoczucie pozwalalo na to coraz czesciej. stresuje sie tym wtorkiem jakbym sama czekala na wazne wiesci. trzymamy kciuki, aby lekarz mial cos pozytywnego do powiedzenia, milego dnia z rodzinka MArtusiu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, że jesteś Martuś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Martusiu tak miło słyszeć ze miałaś miły dzień i czułaś się lepiej.
    Bardzo głęboko wierze w to ze Matka Boska uprosi od swego syna drugą szanse dla ciebie, dla mnie cud twój już zaczyna się powoli spełniać - masę ludzi zmobilizowałaś do modlitwy do spojrzenia na życie z innej strony, dałaś nam świadectwo pięknej miłości, jesteś naszym nauczycielem, nauczycielem Bożym. Wierze mocno w to ze wyzdrowiejesz!
    Modle się o ciebie cały czas, niech Matka Boska ma cie w swojej opiece, a Jezus niech cie osłania przed bólem który odczuwasz, tym fizycznym i tym psychicznym. Jestem z tobą kochana:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże dałeś mi znak
    otworzyły się przede mną bramy.
    Pytałam Jezu, co mam w życiu czynić, jaką obrać drogę?
    W chwili zwątpienia wołałam do Ciebie
    -Jezu ja już dłużej tak żyć nie mogę.
    Ty dałeś mi wiarę w chwili zwątpienia.
    Uwierzyłam, że mogę coś zmienić.
    Ludziom pomoc nieś - powiedziałeś mi,
    wielką miłością masz obdarować świat.
    Mój świat mały, a zarazem wielki,
    w którym nie ma smutku i łez.
    W którym ludzie uśmiechając się do siebie,
    przekazują sobie Twoją moc Jezu,
    moc miłości do bliźniego .
    Dziękuję Ci mój Jezuniu za to, że wysłuchałeś mych próśb.
    Mawiają, że wiara czyni cuda i dla mnie stał się cud.
    Bo moje prośby i modlitwy zostały wysłuchane,
    Boże, Jezu ukochany...
    Modliłam się do Ciebie na Twoje święte promienie,
    o pokój na świecie , o moje ukochane dzieci.
    O to, aby w ludzkich sercach zagościły dobro i miłość....
    I Ty mnie wysłuchałeś i dziękuję Ci za to Jezuniu ukochany.
    Dzisiaj wiem po co żyję , w życiu mam jasny cel,
    który mi daje radość na każdym kroku i w każdy dzień.
    Bo myśl, że mogę komuś pomóc, dać odrobinę ciepła ,
    napawa mnie radością.
    Przecież Ty cały świat i wszystkich ludzi otoczyłeś miłością .
    Miłością bezgraniczną, miłością bezinteresowną...
    Kocham Cię Jezu i dziękuję Ci...
    Będę jak Twój uczeń, aż do końca moich dni czynić dobro
    i nie czynić źle.

    ....MÓJ JEZUNIU KOCHAM CIE
    (www.laudate.pl- Magda)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakie piekne slowa :* sliczne, sliczne, sliczne i tak milo przeczytac je bylo przed snem :)

      Usuń
    2. Martusiu, odkad dowiedzialam sie o Twojej chorobie, wspieram Cie i calym sercem zyczcze szybkiego powrtu do zdrowia. Napisalas, ze poszukiwalas Relkwii, udalo mi sie zakupic w Polsce Relikwie Tereski dla Ciebie, mam nadzieje, ze niebawem dotrze i pomoze Ci szybciej dojsc do zdrowia. Pozdrawiam serdecznie, Magda z Limerick

      Usuń
  8. Dzieki Ci Marteczko za to, ze nazywasz nas czytających tak pieknie :) Wcale nas nie znasz, a tak ciepło i czule się do nas zwracasz jakbyśmy byli kimś ważnym, nie oceniasz nas tylko cieszysz się, ze po prostu jesteśmy. Tak jak Pan Jezus przytulasz nas do serca!

    OdpowiedzUsuń
  9. Matruniu uratowałaś mi życie dziękuje Ci za to...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziekuje za Twojego bloga,ktory zmienil moje myslenie i patrzenie nie tylko na swiat,ale glownie na codzienne sprawy.Na rodzine,ktora mam obok siebie i sama siebie.Modle sie codziennie za Ciebie i Twoich bliskich.Duzo zdrowka dla Ciebie.Gosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne słowa...dzisiaj maszeruję do Kościoła, do którego ciągle było mi nie po drodze. To dzięki Marcie, to Ona "zmieniła moje myslenie i patrzenie nie tylko na swiat,ale glownie na codzienne sprawy.Na rodzine,ktora mam obok siebie i sama siebie" - tak właśnie się czuję - jak Gosia :) DZIĘKUJĘ !!

      Usuń
  11. Marta,

    nigdy, nigdy ALE TO NIGDY SIE NIE PODDAWAJ!! teraz jest ciezko ale wyjdziesz z tego! Jestes wielka inspiracja, masz tyle sily co nikt na swiecie!! jestes taka silna, Jestes niesamowita!

    Trzymaj sie! Wierze w Ciebie i nie przestane!!

    Keep calm and SCREW the cancer!!!!! Dasz rade mala

    OdpowiedzUsuń
  12. http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://img89.imageshack.us/img89/9643/fotografie20dzieci2020giz2.jpg&imgrefurl=http://www.kruszynki.pun.pl/viewtopic.php?pid%3D5&h=480&w=640&sz=66&tbnid=NTfjVN1bcfp7wM:&tbnh=90&tbnw=120&zoom=1&usg=__F39ULZa1RcGHtDRuf4a9dUc5woI=&docid=7JcEmpCSDrN3LM&hl=pl&sa=X&ei=-nyfUOCpJ4zHsgasioH4Ag&ved=0CCgQ9QEwAw&dur=390

    Piękne ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana Martusiu,to ja...czytam Twoj blog od wczoraj,nie moge sie pozbierac.Wewnetrznie strasznie przezywam to co sie z Toba dzieje.Dzisiaj w pracy to nie moglam sie opanowac od placzu,tak gleboko mam Cie moim sercu.Wrocilam wczoraj z Irlandi,polecialam z mala i z B..na cztery dni bardzo chcielismy Cie zobaczyc.Pewna polka w lokalnym sklepie zalamala mnie na maksa. Ciebie juz tu nie ma...Powiedziala mi takze ze moge czytac o Tobie na Blogu.Mam internet od niedawna,i bardzo glupio mi z tego powodu.Ile razy pytalas mi sie,kiedy to ja sie zaczne wkoncu czesciej odzywac do Ciebie.Boze tak bardzo mi zalezy zebys jakos skontaktowala sie ze mna,bylam tez juz na Twoim Face booku,wyslalam ci wiadomosc.Tak bardzo za Toba tesknie!!!

    Martusiu jeszcze nie czas stad odchodzic...
    I zegnac sie jeszcze nie czas...
    Gwiazda Ci bedzie przewodzic...
    Swa gwiazde jak kazdy z nas masz...
    Okrotny los jest jak trwoga...
    Przygniata,ze az tchu brakuje...
    Zwrocic sie trzeba do Boga,
    To On naszym zyciem steruje...
    Z wiara isc nawet,gdy boli...
    Cierpi zmeczone juz cialo..
    Nie mozna nigdy pozwolic.
    By sily w nas nie starczalo...
    I swiatlo nowe zaswiecic,
    Choc teraz mroczne ciemnosci...
    Nadzieje w sercu rozniecic
    I w Bogu szukac milosci...
    Powrocisz do nas z daleka...
    Choc walke swa stoczesz nie raz...
    Przyjaciol grono tu czeka
    NA CIEBIE TAM JESZCZE NIE CZAS!!!!!!!!!!!!!!

    z WIARA...NADZIEJA...i MILOSCIA..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanetko kochanie ja nie wiedzialam, ze to ty ! Dopiero mama mnie teraz zapytala czy czytalam komentarz od Ciebie. A widzisz ja nie odpisuje bo slabo sie czuje ale czytajac Twoj komentarz nawet nie pomyslalam, ze to ty. Odezwij sie do mnie jeszcze. Postaram sie znalezc Twoja wiadomosc na fb. Piekne slowa mi tu piszesz. Ja jeszcze wierze, wciaz wierze mimo, ze juz nie jest zbyt dobrze. Kochanie ja tez tak za Toba tesknie ! Dziekuje, ze napisalas. Pozdrawiam Ciebie slonce i mister B i mala :* Tak bym chciala was zobaczyc

      Usuń
  15. Chwili w ktorej lekarz trzymajacy kartke papieru z wynikami badan, w ktorej spoglada na Ciebie usmiechniety i mowi ze jestes juz zdrowa zycze Ci z calego serca. A Ty cala we lzach w radosci.


    Badz spokojna i usmiechaj sie. Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  16. Marta jak to dobrze przeczytac, ze poczulas sie lepiej, oby wiecej takich dni bylo przed toba. Mysle caly czas i dziekuje za podeslanie adresu do tego chlopczyka. Moj 4 letni synek kupil mu samochodzik i kartke i chcial wszystko wlozyc do paczki zeby mu bylo milo i szybko wyzdrowial. pozdrawiam cieplutko, dobrej nocki

    OdpowiedzUsuń
  17. Martus przesylam duzooooo pozytywnej energi na dzisiejszy dzien i nastepne :)
    Walcz kochana
    Myslami ciagle z Toba......

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. trzymam mocno kciuki za dobre wiesci od lekarza!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzisiaj wtorek - oby podróż do Poznania przebiegła w spokoju. Czekam na wieści, jak bardzo bym chciała, żeby były one dobre! Myślę o Tobie i trzymam kciuki:)

    Eliza

    OdpowiedzUsuń
  20. Martuś, daj znać jak najszybciej bo zwariuję !

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję, że prowadzisz ten blog. Czytając to co przechodzisz, chciałabym zdjąć z twoich ramion choć część tego bólu i cierpienia żebys mogła nacieszyć się w pełni synkiem, rodziną, znajomymi. Twoje słowa docierają do ludzi i dają do myślenia, właczają taki STOP i dają czas do namysł nad sobą. Bywa tak że sami wymyślamy sobie choroby i dolegliwośc nie mając pojęcia jakie cierpienie dotyka osoby chore. Urzekła mnie Twoja hstoria, życzę Ci z całego serca wyzdrowienia i ulgi w bólu. Pozdrawiam Daria z IRL.

    OdpowiedzUsuń
  22. Naprawde Cie Martus podziwiam i calym sercem oraz myslami jestem z Toba.Zycye Tobie wiele sily i wierze ze wygrasz z ta choroba.Tacy ludzie jak Ty musza byc wsrod nas!dziekuje ze prowadzisz ten blog...teraz wiem co moja mamusia przezywala..szkoda ze tlumila wszystko w sobie...kazdego wieczoru modle sie za Ciebie i wierze ze wygrasz!!!sle ogromne usciski z Limerick.Niech Bog czuwa nad Toba!Nie trac prosze nadziei-masz dla kogo walczyc!

    OdpowiedzUsuń
  23. Marto modlę się za Ciebie i Twoją rodzinę. Sama choruję na raka (piersi)i wiem, że ta choroba z jednej strony wykańcza....a z drugiej jednoczy rodzinę. Walcz ile tylko starczy Ci sił! Jesteś dzielna! Niech Bóg ma Cię w swojej opiece:)

    OdpowiedzUsuń