Mam wam do powiedzenia pare rzeczy ale calkiem nie wiem jak
zaczac. Dobra zacznijmy po kolei. Pamietacie jak ostatnio pisalam, ze mam dla
was niespodzianke a pozniej napisalam, ze jednak nie wypalila ? Byly to zle
wiesci z Lipska. Moi rodzice byli wtedy wlasnie w Niemczech i otrzymali zle
wiesci tzn. te same jakie byly, zadnych zmian a lekarz zdziwil sie, ze ja
jeszcze zyje. Dlatego sie tak zalamalam. Pisalam tez, ze nie bede miala
internetu przez chwile a wszystko dlatego, ze pojechalam osobiscie do Lipska na
CT SCAN i by porozmawiac z profesorem. Po tym gdy zobaczyl wynik scanu
stwierdzil iz moj stan ulegl malej poprawie i jest szansa. Nie wiedzialam jak
mam sie zachowac. Nie wiedzialam co powiedziec i po prostu sie rozplakalam.
Jest szansa. Jest nadzieja. Wiecie co to oznacza ? Bede zyc :) Bede prawda ?
Ale wiecie co jeszcze to znaczy ? Zaczynam odczuwac dzialanie mojego cudu.
Dzieje sie on powoli ale on sie dzieje. Czuje to teraz tak jak jeszcze nie
czulam wczesniej. Pan mnie strzeze i czuwa nade mna Bog - piekne slowa i jakze
prawdziwe. W poniedzialek jade znow na badania. W tym tygodniu nie bylo
koniecznosci hospitalizowania ale z nastepna wizyta moze to sie zmienic.
Zredukowano mi leki i teraz beda mnie obserwowac co sie dzieje. A po punkcji
beda w stanie stwierdzic wiecej. Znow igly w plecach ale z pomoca Boza dam
rade. Wyobrazcie sobie, ze wjezdzajac w CT scan modlilam sie na zmiane Ojcze
nasz i Zdrowas Maryjo i czulam, po prostu czulam, ze bedzie dobrze. Profesor
powiedzial, zeby byc ostroznym z tym cieszeniem sie bo on nie jest w stanie bez
punkcji i innych badan stwierdzic, ze jest cud i ze za jakis miesiac bedziemy
wiedzieli na czym stoimi. Ale dla mnie cud juz sie zaczal. Nawet to minimalne
zapewnienie i wynik scanu, ze jest mniej komorek rakowych to dla mnie ogromna
szansa i ogromna nadzieja. Bo jeszcze pare dni temu, mimo, ze wierzylam i
wierze ciagle gdzies tam w srodku wiedzialam, ze moge odejsc. Dzis to brzmi juz
inaczej. Nie obiecal, ze nie umre ale obiecal, ze postara sie mnie uratowac. I
na tym musze polegac... tego sie trzymac i starac sie zyc normalnie. Okazalo
sie tez, po ostatnim pet scanie w Poznaniu, ze mam 3 kamienie - jakby tego bylo
malo... no i na ct scanie wyszedl tez jakis guz w srodpiersiu. Modle sie
codziennie i dziekuje Bogu, ze mnie uzdrawia. Nawet nie macie pojecia jak
bardzo spadl mi kamien z serca. Dzis bardzo zmeczona jestem ale wiem, ze to z
wysilku. Bo chcialabym juz zyc normalnie, robic wszystko to co zawsze, czuc sie
jak zdrowa osoba ale to wymaga czasu... wiem o tym i nie moge sie z tym
pogodzic. Zrobilam zaledwie obiad dzis i pare innych lekkich spraw a sprawilo
to, ze jestem wycienczona. Plakaliscie kiedys z bezsilnosci ? Ja tak... wlasnie
dzis... Wiem, ze za wiele od siebie wymagam na raz ale tak bardzo chcialabym wiesc
normalne zycie. No ale co... nic nie poradze, trzeba wierzyc i wierze, ze cud
juz sie dzieje. Dziekuje Ci Panie Boze, ze trzymasz mnie za reke. Prosze Cie
bys dal mi tez cierpliwosc i sile bym mogla jakos funkcjonowac. Bys sprawil
Panie aby wszystko co robie nie bylo takie meczace. Dziekuje Ci Panie za cud
jaki mi zsylasz. Za Twoja opieke nade mna, za to, ze jestes. Wiem, ze czekasz
na inna wdziecznosc bo jesli wyzdrowieje to przeciez tak wiele Ci obiecalam.
Tobie i sobie. Slowa przebrzmia i moze zaczne zapominac o chorobie dlatego
czuwaj nade mna bym bym dotrzymala Tobie slowa i byla wierna juz zawsze. Matko
Boska, Janie Pawle II, Ojcze Pio, Pelegrynie i wszyscy inni Swieci do ktorych
sie modlilam i modle wam rowniez dziekuje za wstawiennictwo w mojej sprawie.
Jeszcze nie jestem zdrowa ale czuje, ze bede. Musi sie udac. Badzcie mi
wspomozeniem. Amen
Mała, cieszę sie razem z Tobą!:)* przecież modlimy sie z Igą codziennie, i wierzymy, że wyjdziesz z tego!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla całej Rodzinki, dobrze Was widzieć chociaz na zdjeciach...
I buziaki dla Nikiego od KIGI xxx
Super gratulacje, może to tylko mała iskierka nadzieji, ale już ją widać w tym ciemnym tunelu i tylko za nią podążać, a ona będzie się robić coraz większa. A my wszyscy razem z Tobą będziemy podążać z naszymi modlitwami i będziemy powiększać tą iskierkę, aż wszyscy usiądziemy wokół wielkiego ogniska i będziemy sie cieszyć razem z Tobą ;o) powodzenia
OdpowiedzUsuńHej:) pięknie wyglądasz:) baaaaaardzo się cieszę, że wiadomości są tak dobre, ale dla mnie to nie jest niespodzianka, bo ja to wiedziałam, po prostu to czułam, a Ty na pewno też pomimo zwątpienia:) Wysłałam Ci dzisiaj obrazki i zdobywam kolejne, wyślę Ci je razem z prezentem od Mikołaja;) a ugotowanie obiadu to nie jest błaha sprawa, zwłaszcza, że mogę się założyć że był zjadliwy:D
OdpowiedzUsuńjedne z piękniejszych wieści w moim życiu!!!!!!!!!!!!!!!!! nie wiesz jak się cieszę, jaka ulga, nadzieja... jest w końcu nadzieja :):):) weszłam na Twój blog, zobaczyłam , że jest post a synek po chwili wyłączył mi komputer, wiesz co czułam czekając te pare minut aż znów tu zawitam? ;) teraz już będzie tylko lepiej, Twoje i nasze modlitwy powoli zostają wysluchane!! nigdy nawet przez moment nie zwątpiłam , że może Cię zabraknąć, ciągle wierzyłam i wierze! ach, cudowne wieści :) aż się miska sama cieszy :) oby kolejne wiadomości od lekarza były równie budujące. Zdrowiej nam Martuś i zbieraj siły- one już niedługo powrócą:) pozdrowionka dla Ciebie i całej Familii :) P.S. w końcu wysłałam coś do Ciebie bo odnalazłam zagubiony obrazek :)
OdpowiedzUsuńMartuś zaufaj Bogu on wie czego pragniesz... Teraz będzie już tylko dobrze...
OdpowiedzUsuńSuper pozytywne wieści. trzymaj się Marta :*
OdpowiedzUsuńWedzialam ze poprostu Bedziesz.....bravo i duzo wytrwalosci bo wiare masz pelna serca....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMARTO MILO CIE ZNOW TU MIEC ,TAK SIE CIESZE ,WIEM ZE BEDZIESZ ZDROWA ,NAPEWNO .WYGRASZ !!! CALUJE
OdpowiedzUsuńJak dobrze przeczytać taki wpis!!! bardzo się cieszę i czuję, że to taki znak dla nas wszystkich, że trzeba trwać wytrwale w modlitwie i nie tracić nadziei:)ale mam teraz uśmiechniętą gębę :D
OdpowiedzUsuńp.s.1. mnie również udało się zebrać i wysłać paczkę z obrazkami:)
p.s.2. teraz po przeczytaniu Twojego dzisiejszego wpisu ciągle w głowie słyszę słowa "zaufaj Panu, tylko tyle, tylko mu zaufaj" i od razu przypomina mi się ta piękna piosenka która towarzyszyła pielgrzymce Ojca Świętego Jana Pawła II do Ojczyzny w 2002 roku - "Zaufaj Panu już dziś" jest taka prosta a jednocześnie niesie w sobie ogromną głębię Bożego Miłosierdzia:) Polecam przypomnieć ją sobie Tobie Marto i wszystkim czytającym Twój blog :) załączam link do piosenki;)! Pozdrawiam M.
http://www.youtube.com/watch?v=_rE01GNjpZs
Marta, to najlepsza wiadomość dnia dzisiejszego !!!
OdpowiedzUsuńJa na prawdę wierzyłam od samego początku i wierzę nadal, że wyzdrowiejesz !!!
Wiem z doświadczenia CUDA się zdarzają i wygląda na to, że Twój właśnie się dzieje ... :)))))
Marta ja wierzyłam, wierzyłam od samego poczatku, ze Ci sie uda i wiem ze wszystko bedzie dobrze. Trzymaj sie cieplutko i czekamy na kolejne dobre nowiny, dobrej nocy
OdpowiedzUsuńp.s. ale Nikus jest do Ciebie podobny, sliczny chlopczyk
Marto...
OdpowiedzUsuńczytam Twojego blooga od jakiegoś czasu.
Po przeczytaniu dzisiejszego wpisu aż się serce uśmiecha na te dobre wiadomości,tylko...
tak się zastanawiam (może bez sensu)Co by było gdybyś nie wzięła tej chemii,która niby tylko miała przedłużyć Twoje życie???
Pan Bóg miał i ma Cię w swojej opiece-dobrze,że posłuchałaś Swojego Anioła Stróża-Mariusza!!!Cieszę się,dzięki temu,że podjęłaś taką decyzję teraz zapaliło się światełko Nadziei
Bądź silna...wierzę w Ciebie kobieto!!!
Za Wspaniala Radosna Wiadomosc. Oczy samej sie zalewaja lzami z tak dobrej wiadomosci. Wierzylam w Ciebie od Poczatku.Wiedzialam ze Ci sie uda. Jestes silna Dziewczyna. cuda sie zdarzaja . Zreszta nie bylo innej opcji zeby tego cudu nie bylo z Twoja wiara i pozytywnym nastawieniem! Nasz Pan Jest Wielki wysluchuje naszych prosb i modlitw o Twoje uzdrowienie. Niech Cie trzymaja w swojej opiece Wszyscy Swieci i prowadza za reke! Trzymaj sie dzielnie i dbaj o siebie Pozdrwiam.
OdpowiedzUsuńBrawo!!!!!mówiłam wiara czyni cuda!!!!! super wiadomość!!!!
OdpowiedzUsuńMarta teraz już musi być lepiej! Będę się o to modlić!